Carol. Opowieść wigilijna recenzja

Carol. Opowieść wigilijna

Autor: @Natula ·1 minuta
2011-12-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Jack to typowy biznesmen z wypchanym portfelem i zimnym sercem. Nie cierpi przedświątecznego szału, zakupów, śniegu, nie znosi nawet Świąt Bożego Narodzenia.
Jednak jak każdy inny, lubi korzystać z dobrodziejstw serwowanych przez kafejki i liczy, że w tym gorącym okresie, jego nastrój poprawi wyśmienite latte z mlekiem. Pech chciał, że na taki sam pomysł wpadło kilkanaście innych osób. W tłumie ludzi, Jack przypadkiem wpada na młodą, piękną kobietę. Tajemniczą damą jest Carol, dzięki której nasz znerwicowany i egoistyczny bohater obejrzy film swojego życia,

„Carol” Boba Hartmana to malutki, sympatyczny cover „ Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa. W tym przypadku błądzącym jest Jack O'Malley, samolub i egocentryk, który nie dostrzega wokół siebie ludzi, dla który wypicie kawy w cieplutkim miejscu jest wręcz nieosiągalne. Zapatrzony w czubek własnego nosa, nie przywiązuje większej uwagi do do tego by coś z siebie dać, w pogoni za karierą zapomniał o swoich dawnych marzeniach i pragnieniu zmiany świata na lepsze.
Na szczęście na jego drodze staje przecudowna Carol, która przenosi Jacka w czasie i przypomina mu szczenięca lata, pokazuje teraźniejszość, ze szczególnym naciskiem na problemy gospodarcze i społeczne Afryki oraz przedstawia mu dwie wersje jego przyszłość.

Zapewne większość osób zna „Opowieść wigilijną” i wie jaki ma ona przebieg oraz jakie jest jej przesłanie. Hartman nie wykazał się szczególną oryginalnością w pisaniu tej opowieści. Sprytnie wykorzystał współczesność oraz pogoń za dobrami doczesnymi, która z niejednego osobnika robi prawdziwego Scrooge'a – cynicznego, zgorzkniałego i skąpego.
Serce boli, jak łatwo zapomina się o potrzebach innych, a w końcu tak niewiele trzeba, żeby diametralnie zmienić myślenie i zacząć pomagać – to nic nie kosztuje.

„Carol” to książka, która nie jest rewelacyjnie napisana, jej forma nie zachwyca, a dialogi są dalekie od ideału. Autor nie czaruje stylem ani treścią. Jednak tego typu historie zawsze czyta się dobrze tym bardziej, kiedy dookoła panuje świąteczna aura. Wtedy jak nigdy miękną serduszka, łatwiej otwieramy się na innych, częściej się uśmiechamy, a książki w typie Opowieści wigilijnej, wzruszają i napawają otuchą. Warto pamiętać, że ta historia ma moc cały rok.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Carol. Opowieść wigilijna
Carol. Opowieść wigilijna
Bob Hartman
8.7/10

Ciepłe i wzruszające opowiadanie o współczesnym biznesmenie Jacku O'Malleyu, który podczas zakupów świątecznych w galerii handlowej wstępuje na kawę. Do jego stolika dosiada się nieznajoma kobieta o i...

Komentarze
Carol. Opowieść wigilijna
Carol. Opowieść wigilijna
Bob Hartman
8.7/10
Ciepłe i wzruszające opowiadanie o współczesnym biznesmenie Jacku O'Malleyu, który podczas zakupów świątecznych w galerii handlowej wstępuje na kawę. Do jego stolika dosiada się nieznajoma kobieta o i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Któż z nas nie zna "Opowieści wigilijnej" Carola Dickensa? Ta historia jest przecież tak popularna i ukazuje nam, jaką przemianę przechodzi główny bohater podczas Świąt Bożego Narodzenia. Na jej pods...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Umrzeć z powodu latte na chudym mleku? Jak to możliwe – na to pytanie odpowiedzi udziela autor niezwykłej książeczki "Carol. Opowieść wigilijna", Bob Hartman. Bohaterami tej z pozoru wyglądającej na o...

@KatarzynaSzwedzka @KatarzynaSzwedzka

Pozostałe recenzje @Natula

Rzeźnik
Między prawdą a fikcją

Do tej książki podchodziłam jak pies do jeża, ale raz kozie śmierć. Zaznaczam, że historia Józefa Cyppka była mi znana, więc do powieści usiadłam już z pewnym obrazem, a...

Recenzja książki Rzeźnik
Satyricon
Wszystko ma swoją cenę

Co sprawiło, że skusiłam się na „Satyricon”? Po pierwsze, ostatnio ciągle wałkowałam jakąś makabreskę...psychopaci, kaci, wariaci, no ile można? Po drugie, zaintrygował ...

Recenzja książki Satyricon

Nowe recenzje

Stasiek, jeszcze chwilkę
Stasiek, poczekaj!
@patrycja.lu...:

W "Stasiek, jeszcze chwilkę" poznajemy Henię - ekscentryczną, barwną staruszkę, która po cichu czyni dobre uczynki dzię...

Recenzja książki Stasiek, jeszcze chwilkę
Duchowe Labolatorium
Dramat
@aniabruchal89:

- [..] trzeba wierzyć. Wierzyć. Cóż innego nam pozostaje? - W co? - W Boga. I w dobro, które tkwi w ludziach. ...

Recenzja książki Duchowe Labolatorium
Maigret i sąd przysięgłych
Maigret ma wątpliwości
@almos:

Ta książka z serii z komisarzem Maigretem jest inna od pozostałych, bo nie rozpoczyna się od zbrodni a potem śledztwa. ...

Recenzja książki Maigret i sąd przysięgłych
© 2007 - 2024 nakanapie.pl