Avatar @maciejek7

Mazury

@maciejek7
177 obserwujących. 182 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
177 obserwujących.
182 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.

Cytaty

Matmo! Klątwo ty moja! Ty odbierasz zdrowie.
Ile cię trzeba wkuwać, ten tylko się dowie,
Kto cię oblał. Dziś trudność twą w całej ozdobie
Widzę i opłakuję, bo cierpię po tobie...
I nagle, tak jak Bożek jakby mniej potrzebował teraz Licha, tak samo Licho jakby mniej potrzebowało Bożka - choć jeszcze nie tak dawno temu wydawało im się to niepojęte i niemożliwe, a nawet straszne. A co najdziwniejsze, czuli się z tą swoją odrębnością całkiem... normalnie, bez cienia pretensji czy żalu o cokolwiek.
- Strefa komfortu to nie miejsce, Patryku, tylko stan - objaśnił nauczyciel. - Stan, kiedy człowiek niczego nie zmienia w swoim życiu, bo jest mu dobrze tak, jak jest.
- Niemiecki jest superkalifradalistodekspialityczny!
Tak. Ostatnie dni sierpnia były coraz krótsze, za to Bożydar Antoni Jekiełłek... no cóż, tak jakby wprost przeciwnie.
Życie wróciło, tylko czekało, aż mu na to pozwolę.
W końcu to facet, a oni są tak prości w obsłudze, że tego nawet nie ma co analizować.
Nie będę szła za sobą, bo nie umiem siebie prowadzić...
Nie będę szła za sobą, bo nie chcę czuć swojego oddechu na plecach... Nie będę szła obok, bo sobie nie ufam i nie mogę na siebie patrzeć.
Odór z jego paszczy był nie do zniesienia i nie wiem, co było w tej chwili gorsze: smród czy jego grube palce zaciskające się coraz bardziej na mojej szyi.
- Wszystko, czego pragniesz, jest po drugiej stronie strachu... Znasz to... - wyszeptał i się oddalił.
Bo jeśli zginęła w odległości niespełna czterystu metrów od nich, wszystkie te publiczne apele i poszukiwania zaczynają mi wyglądać na trwającą od trzydziestu lat farsę.
Patrzenie na jej olśniewającą urodę rodziło w nim nieprzyjemne uczucie. Przypominała mu o pewnej nocy; o serii czynów, o których tak rozpaczliwie pragnął zapomnieć przez trzydzieści lat.
Aurora poczuła ucisk w żołądku. Nigdy nie wiedziała, jak ma się odezwać w obecności przyjaciół siostry. Cokolwiek powiedziała, zawsze okazywało się niewłaściwe.
Pogarda starszego rodzeństwa zawsze wydawała się Jonahowi wyjątkowo intensywna.
Popatrzył na szczyt wzgórza zacieniony przez drzewa. Dzielił go od niego katorżniczy dystans, ale on pragnął tej katorgi. Jego nogi się jej domagały.
Przez tyle lat bezskutecznie szukała swojego miejsca na ziemi, nie wiedząc, co w ogóle oznacza słowo "dom". Teraz zrozumiała, że "dom" jest wszędzie tam, gdzie jest z Michałem. Niezależnie od tego, gdzie się akurat znajduje. "Dom" to jego ramiona, ufność i miłość, jaką ja obdarza. "Dom" to on.
Z czasem moja tajemnica rosła w siłę i stawała się tak potężna, że zaczęła mnie pochłaniać jak najgorszy potwór z sennych koszmarów.
Nawet jeśli czegoś się domyślił, nie dał tego po sobie poznać. Ceniła go za to, że nigdy na nią nie naciskał. Czekał cierpliwie, aż sama wyzna mu prawdę. Teraz zachował się tak samo.
- To było nasze ulubione miejsce i pomyślałem, że... kiedy przyjedziesz do Wetliny i zobaczysz ten dom, wrócisz tutaj... no i do mnie - kontynuował.
Dlaczego lękamy się ludzi podłych, mimo że to oni powinni obawiać się nas?
Beata Polska równie mocno kochała, jak nienawidziła Bieszczady. Kiedy je opuszczała lub do nich powracała, nosiła w swoim sercu bolesną radość.
Przystanęła i jak dziecko zaczęła podziwiać krajobraz. Chociaż wychowała się wśród tych pagórków, czuła się tak, jakby widziała je po raz pierwszy w życiu.
Władza i kasa to domeny tego świata... Jeśli tego nie masz, nie istniejesz. Nie ma cię.
Zachłystnęłam się tym życiem. Podłączyłam się pod kroplówkę tego całego przepychu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl