Avatar @ladymakbet33

Lady Makbet33

@ladymakbet33
36 obserwujących.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj około 7 godzin temu.
ladymakbet35
Napisz wiadomość
Obserwuj
36 obserwujących.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj około 7 godzin temu.
niedziela, 23 stycznia 2022

''GIEREK'': KICZ WSZECH CZASÓW.

Czyli dlaczego nie preferuję Maślaków? Recenzja ''na gorąco".

Wybierając się na film o I sekretarzu KC PZPR, nie spodziewałam się rewelacji, jednak to, co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. W sensie negatywnym, żeby nie było wątpliwości.

 

Widownia na sali co rusz wybuchała gromkim śmiechem, trudno się dziwić patrząc na kreację w wykonaniu Antoniego Pawlickiego. Zagrał gen. Roztockiego (Jaruzelskiego), którego totalnie sparodiował. Jaruzelski ukazany jako raptus niepanujący nad sobą. Kim jest towarzysz Maślak? (w zamyśle reżyserowi chodzi o Kanię). Nazwisko pada jednak zbyt rzadko, cały czas przewija się ''generał". Błaznuje Michał Koterski, szczególnie w dramatycznych okolicznościach (pobieżnie omówiono wydarzenia w Radomiu i Ursusie), irytując widza. Wypadł groteskowo, wręcz żenująco.

 

Oglądając tę nieciekawą produkcję (także w ujęciu artystycznym, a może przede wszystkim), ''dowiedziałam się" mianowicie, iż: Gierek rzekomo opowiadał się za demokratyzacją kraju i otwarciem na Zachód (bzdura, bzdura, bzdura). A także miał być na celowniku Służby Bezpieczeństwa (kolejne informacje bez pokrycia, korygujące wizerunek genseka). Ponoć ''pierwszy" zadłużył Polskę dla.... dobra obywateli (odważna i śmieszna teza). Ponadto próbował zapobiec represjom i tzw. ścieżkom zdrowia (mętne tłumaczenie, że rzekomo o nich nie wiedział).

 

Co poza tym? Drętwe dialogi, zmiana nazwisk (podobny proceder miał miejsce w filmie Żeby nie było śladów, gdy Jurek Popiel zastąpił Cezarego F.). Otrzymujemy prymitywną opowiastkę pozbawioną głębszego sensu. Podobnie, jeżeli chodzi o premiera, tu zyskał imię ''Filip''. Rzecz jasna, to Piotr Jaroszewicz. Na uznanie zasługuje gra aktorska Sebastiana Stankiewicza, brawurowo intryguje, cały Kania.

Dużo bzdur, propagandowych frazesów, patosu i prób zmieniania historii, ze szkodą dla młodego pokolenia. Niestety, reżyser wystawił swojemu bohaterowi niezasłużoną laurkę.

 

Kompletnie nie przekonał mnie Jan Frycz w roli kardynała Stefana Wyszyńskiego, a i niezrozumiały jest dla mnie wybór pani Kożuchowskiej do roli Stanisławy. Inna aparycja, odmienny temperament, choć samej aktorce niczego nie ujmują.

 

Nie może i nie powinno być zgody na taką narrację.

 

Gierek nie obroni się w żadnym wymiarze. Dno, dno i jeszcze raz dno. Jak wszyscy wiemy, tylko prawda jest ciekawa, zaś lukier jest niestrawny. ''Dzieło" Michała Węgrzyna właśnie nim ocieka.

× 6
Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 3 lata temu
Okres pełen absurdów, największym były Studenckie Praktyki Robotnicze. Na mojej uczelni odbył się konkurs organizowany przez komitet partyjny na najlepszą grupę studencką. Ponieważ byliśmy bardzo zżytą grupą, razem bawiącą się, to mimo braku członka partii w naszej grupie, wygraliśmy konkurs i pojechaliśmy na darmowe wczasy do Bułgarii. Zresztą mieliśmy dobrą strategię na przychodzących agitatorów. Jeden nas wstawał i mówił ze smutkiem, że to bardzo poważna decyzja i trzeba być człowiekiem w pełni dojrzałym do jej podjęcia. Niestety człowiek dojrzewa psychicznie dopiero w po dwudziestce, a my nie jesteśmy na tyle dojrzali aby podjąć tak ważną decyzję.
× 5
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Tak samo ten nowy film Netflixa, gdzie z Nikosia robią Robin Hooda, filantropa.
× 2
@reniarenia
@reniarenia · prawie 3 lata temu
To się nazywa ocieplanie wizerunku. Jacy to komuniści byli fajni i... fajni. Robili co mogli dla Polski, chcieli demokracji itp. Dla mnie robienie wody z mózgu młodemu pokoleniu, szczególnie tym, którzy za grosz nie interesują się historią. Niestety nic dobrego z tego nie wyjdzie.
× 1
@ladymakbet33
@ladymakbet33 · prawie 3 lata temu
To wszystko prawda; wczoraj rozmawiałam z pewną miłą i sympatyczną panią, która miała jednak problem z rozpoznaniem niektórych postaci. Maślaka- Kanię pomyliła z Moczarem (na niego było już za późno), a co dopiero młodzi ludzie. Pozostaje mieć nadzieję w mądrych pedagogach.