Kilka dni temu, w aurze przedświątecznej krzątaniny, byłam świadkiem przedziwnej sytuacji, każdego z nas przyprawiłaby o ból głowy. Wielki Tydzień. Czas zadumy i refleksji nad sobą i nad tym, co się dzieje u naszego wschodniego sąsiada. Jednak nie dla wszystkich.
O co chodzi? Już wyjaśniam, w pewnym dolnośląskim mieście, pewna Rosjanka wygłaszała swoje tyrady; ewidentnie szukała zwady z Polakami, przeszkadzało jej wszystko: śmiechy, żarty. Z tego, co wiem, kobieta ma opinię osoby mocno roszczeniowej. Owa błyskotliwa dama zaczęła pouczać swoich rozmówców, w jaki sposób mają postrzegać konflikt w Ukrainie, rozpętany przez przywódcę Federacji Rosyjskiej. Pani ostentacyjnie zakomunikowała, że: To nie Putin morduje. Wszystkich zamurowało, na pytanie: Kto zatem napadł na niepodległą Ukrainę, kobieta z powagą orzekła, że...Ukraina (!). Odwołała się do wydarzeń z 2014 roku.... Taka arogancka wypowiedź musiała wzbudzić emocje. Ktoś tej ''patriotce'' wypomniał sprawki Putina: Czeczenię, Gruzję, zabójstwo Politkowskiej, Litwinienki, Niemcowa... Kobieta jakby w lekkiej panice, zapytała: Skąd wiecie o Niemcowie? Ktoś z obecnych odparł: Jesteśmy historykami, sporo wiemy o waszym bandyckim państwie i rzeźniku niewinnych.
Rosjance wytłumaczono również, że taka napastliwa, kłamliwa narracja, jest absolutnie nie do przyjęcia. Niezrażona zwolenniczka Putina, brnęła dalej. Prowodyrka nie znalazła odpowiedzi na inne pytanie: Jak kobieta drugiej kobiecie może życzyć gwałtu?
Halo, czy leci z nami lekarz?
Taka retoryka nie jest niczym nowym, nie zaskakuje jakoś specjalnie. Do zachowań mających zohydzić Polaków jesteśmy przyzwyczajeni (znamy to dobrze z własnego podwórka). Wyżej cytowane wypowiedzi są stałym elementem wojny hybrydowej, wpisującej się w brutalną politykę pułkownika KGB. Niektórym przeszkadzają niebiesko- żółte flagi jako wyraz solidarności z dzielnymi Ukraińcami. Innych razi sierp i młot.
Na niedawnej konferencji prezes PiS Jarosław Kaczyński zasygnalizował, iż 3/4 rosyjskiego społeczeństwa uważa, że Polska winna podzielić los Ukrainy. Wiem też, że np. w Holandii zwolennicy satrapy organizują marsze poparcia.
Przywołałam tę sytuację, dlatego że jest to bezpośredni, żywy dowód na sekciarską działalność Władimira Putina. Rosjanie są zawsze źli, nie pomogą nawet utyskiwania Janiny Ochojskiej, postanawiającej ująć się za ''uciemiężonym narodem rosyjskim" (!). Wypowiedzi są haniebne, przytoczę kilka: Mnie bardzo bolą [J.O.] w internecie takie wpisy <nienawidzę Rosjan> Pomyślmy, jak muszą się czuć ci Rosjanie, którzy siedzą w więzieniach, bo protestowali przeciw wojnie, i ci, którzy może nic nie robią- może powinni- ale milczących ludzi jest dużo. I w Polsce są milczący na różne tematy. I w Rosji też są tacy, którzy milczą.
Szokuje również zakończenie ''przemyśleń" działaczki PAH: Jeśli nie potrafimy wyrazić czegoś pozytywnego o Rosjanach, to nie mówmy niczego. No tak, grunt to dobre samopoczucie i żeby nikt nie poczuł się urażony. Ciekawi mnie jedna rzecz, mianowicie czy Ochojska równie ciepło pomyślała o ofiarach, rozdzielonych rodzinach?