,, To daj mi jej w tę i z powrotem ".
Ktoś wie ile to kiełbasy?
,, Uwielbiał też palić papierosy, najlepiej smakowały mu cudze wyżebrane od innych współuzależnionych. "
,, Z jajami to ty masz problem, skoro Reńka cię kantem puściła, moczymordo ty! "
,,Nie raz śmiała się, że gdy Bóg rozdawał różne dary i umiejętności, ona utknęła w kolejce po cycki. "
,, Przytrafić to ci się może co najwyżej sraczka, gdy stoisz w wielkim korku! "
Powiem wam, że książka jest naprawdę wciągająca i owacje należą się nietuzinkowym postaciom. Niektórzy z nich wysławiają się w typowo wiejskim stylu, przez co domyślamy się skąd pochodzą. W opowieści mamy sprawę zaginięcia kobiety i sprawy policyjne są tu bardzo pobieżne. Śledztwo jest tu prowadzone przez dwie postacie z wioski, którym najbardziej zależy na powrocie Ani. W międzyczasie mamy drobne wspominki z sytuacji w jakiej znajduje się porwana. Niby bardzo cierpi, ale większych emocji tam nie było. Wszystko za sprawą ogólnego klimatu z książki, który ma wciągnąć, zaniepokoić i rozśmieszyć. Do książki wchodzi później inny wątek, jakim jest para, która nagrywa niewyjaśnione sytuacje i wstawia je na YouTube. Niby sami grzebią w zakazanych miejscach, ale kablują na innych i nawet nie mają pojęcia co z tego wszystkiego wyjdzie. Pytanie do was, kto stoi za porwaniem Ani? Jaki miał w tym cel i czy wyjdzie coś z uczucia, które przed porwaniem zostało wystawione na próbę?
Nie czytałam części pierwsz...