Niedawno skończyłam czytać najnowszą książkę Patrycji Żurek „Zagubiona pszczoła”, wydawnictwo Dragon.
Podczas czytania dowiedziałam się wielu ciekawostek o tych pożytecznych owadach, a co niektóre wiedziałam. A na pewno warto te owady chronić przed wyginięciem i zawsze się staram aby w moim ogrodzie było dla nich coś smacznego do przekąszenia.
Bardzo lubię książki autorki i jest to moje kolejne spotkanie z twórczością i jak zwykle się nie zawiodłam. Otrzymałam słodko-gorzką historię, pełną emocji oraz życiowych prawd. Poznajemy Maciejkę, która pomimo młodego wieku ma za sobą trudne dzieciństwo, które przeżyła wraz z mamą i siostrą w komunie. Jacenty były policjant już na emeryturze wraz z żoną przeprowadza się do Mioduli, gdzie przy hodowli pszczół odnajduje upragniony spokój.
Pomimo różnicy wieku pomiędzy tą dwójką zaczyna rodzić się uczucie.
Bohaterowie są tacy jak my popełniają błędy, podejmują trudne i niekoniecznie trafne decyzje, nie są idealni. Oprócz głównych bohaterów poznajemy jeszcze kilku innych, którzy sporo wnoszą do całej historii.
„Zagubiona pszczoła” to książka o relacjach rodzinnych, sekretach, tajemnicach, niespełnionych marzeniach, trudnych decyzjach, pragnieniu szczęścia i miłości. Historia zawarta na stronach powieści nakłania do refleksji, jednocześnie dając nadzieję na lepsze jutro.
Książkę Wam polecam.
...