Sądziła, że jej życie jest całkiem dobre, dopóki z dnia na dzień nie rozsypało się jak domek z kart. Każdego ranka, po przebudzeniu, pierwsze, o czym myśli, to alkohol. Uzależniła się od niego, kiedy zerwał z nią chłopak, a kolejny dramatyczny splot wydarzeń doprowadza do tego, że pije coraz więcej. Chociaż kobieta zdaje sobie sprawę z konsekwencji, nie jest w stanie odmówić sobie kolejnego drinka… Przynajmniej do czasu, gdy dochodzi do wniosku, że jeśli nie chce utonąć, musi coś ze sobą zrobić i uporządkować to, co zostało z jej codziennej egzystencji.
Okazuje się, że życie nie tylko zabiera, ale także dużo daje.
Wzruszająca opowieść o sile ludzkiej woli i o chęci do tego, aby ciągle walczyć o nowy, lepszy dzień.