Cześć! Dzisiaj przychodzę do was z naprawdę świetną i przyjemną lekturą. Jest zmysłowo, niekiedy nieco erotycznie, ale również dramatycznie i zaskakująco.
W tej powieści główną bohaterką jest Erika. To zwykła dziewczyna, która pracuje jako barmanka w klubie należącym do mega przystojnego mężczyzny, Maksymiliana. W wolnym czasie kobieta pisze swoje własne erotyki, a pomysły czerpie prosto ze swojej codzienności. Marzy jej się, aby w przyszłości tylko właśnie z tego się utrzymywać. Maksymilian zaś to mężczyzna, do którego wzdychają wszystkie kobiety. Przystojny, bogaty, seksowny, w łóżku zamienia się w tygrysa (albo innego drapieżnika) i do tego jest członkiem familii. Tak, dobrze widzicie jest szefem mafii. I jak to bywa czasem trzeba dobitnie pokazać, kto tu rządzi (tak, gdyby ktoś odważył się zapomnieć). Kiedy Erika go spotyka pokazuje, że nie da sobie w kaszę dmuchać. Co z tego wyniknie? Czy tych dwoje może odnaleźć wspólne szczęście?
Jak zwykle sięgnęłam po tę książkę, bowiem pierwsze, co mnie do niej przyciągnęło to była piękna okładka. Może za dużo ona nie pokazuje, albo wręcz przeciwnie, ukazuje wszystko, o czym tak naprawdę ta książka jest, ale moim zdaniem jest zmysłowa i przyciągająca wzrok czytelnika. Kolejnym plusem, o czym przekonałam się już w pierwszych zdaniach jest lekki styl pisania autorki. Ta historia nie męczy, nie nuży, czytelnik po prostu przez nią płynie. I jest to naprawdę przyjemny rejs małą łódeczką, podczas którego nasze nag...