Trzeci tom, kolejna wspaniała przygoda Ognistego Serca i jego przyjaciół. Miedzy klanami dochodzi do coraz większych napięć, do tego w Klanie Pioruna nadal poszukiwany jest zdrajca, wszystko to osiąga kres możliwości. Wszystko, można by powiedzieć, że zaczyna się sypać - dotychczasowi przyjaciele mogą stać się wrogami, są koty które chcąc osiągnąć wiele, są w stanie zabić nawet swoich. Coś, czego nawet człowiek by nie umiał doskonale myśleć, coś z czym człowiek miałby problem - Ogniste Serce musi jednak się z tym zmierzyć. Akcji jest naprawdę sporo, trzeba mocno się skupić, aby niczego konkretnego nie pominąć. Jak w pierwszym i drugim tomie akcja idzie regularnym tempem, tak w tej książce mknie o wiele za szybko, nie podobało mi się to - jakby autorka pisała na wyścigi z kimś... Fakt, dobrze się bawiłam w całej tej akcji, choć no, było za szybko.
Tajemnice, które kręcą się wokół Ognistego Serca, mogą doprowadzić kocura do złamania, więc musi ostrożnie wybierać. Mamy tu naprawdę mocne momenty, związane z przyjaźnią, Klanem i samym sobą. Sporo emocji, pozytywnych jak i - moim - negatywnych, autorka znowu pięknie wszystko opisała. Ryzyko wojny, które towarzyszy nam na każdym kroku, moje obgryzane paznokcie przy choćby lekkim potknięciu które może prowadzić do wybuchu... Naprawdę, emocjom nie ma granic! Ostatnie rozdziały, to było coś, na co czekałam, choć znowu nie było to spodziewane zdarzenie - co dokładnie, trzeba samemu przeczytać!
Zamykając ten tom, poczułam że...