W końcu Ognista Gwiazda dowiaduje się o mocy trójki kotów, aż przyklasnąłem na ten moment. Dość długo czekałem kiedy w końcu pozna prawdę i stało to się o wiele szybciej niż myślałem, dobrze. Chociaż nie za dużo się przez to zmieniło, kilka rozmów Ognistego z trójką i chyba tyle.
Klan Cienia jak to Klan Cienia... zawsze irytuje swoim istnieniem.
Czy oni potrafią robić cokolwiek innego niż wprowadzać chaos i kłamać? Chyba nie.
Jeden z kotów Pioruna został poważnie ranny. Jak dla mnie na plus bo to coś ciekawszego i innego niż zwykle. Ciekawe jak to się rozwinie.
Czy straci radość z życia przez swoją niemoc czy nie? O ile wcześniej nie umrze.
Najciekawsze rzeczy jak zwykle robi Sójcze Pióro. Jego wątki są najbardziej interesujące.
Klan Gwiazdy jak to Klan Gwiazdy, często irytuje ale miło spotkać koty które odeszły już kilka lub kilkanaście tomów temu. Coś mam wrażenie że Nakrapiany Liść jest najczęściej spotykanym kotem.
Bluszczowa na okładce wygląda przepięknie. Jedna z najlepszych okładek. Za to Gołębie jest tak brzydka...
Chyba pierwszy raz w historii (albo drugi? czy coś takiego) tych książek w końcu to Piorun atakuje inny klan, w tym przypadku aby odebrać terytorium, łał. Jeszcze tego nie było, aby Ognista nie był tym dobrym do granic bólu dla innych klanów.
No... odrobinkę już było, ale zawsze kiedy dzieje się tak, to jest szok, że nagle jego do bólu schematyczność ulega zmianie na 1 rozdział, a p...