„W krainie snów” autorstwa Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel to historia nastoletniej Matyldy, dziewczyny, która zauważa więcej niż inni. Dziewczyny, która potrafi obserwować otoczenie i szuka w nim logiki, a jako nastolatka zmuszona jest do tego, aby szybko dorosnąć.
Rodzice Matyldy są po rozwodzie, a dziewczyna mieszka z matką. Bardzo chciała wyjechać z przyjaciółką na Kaszuby, ale jej mama miała inne plany. Dlatego też Matylda została zmuszona do wylotu do USA, do „miasta cudów” - Hollywood. I faktycznie, początkowo autorka zgotowała naszej bohaterce życie jak ze snów, gdzie marzenia się spełniają. Jednak im dalej brniemy w fabułę, tym bardziej zaczynamy dostrzegać prawdziwe ludzkie dramaty.
Jędrzejewska-Wróbel na początku pisze o „błahostkach” jak tęsknota za psem i przyjaciółką, ale z czasem idealnie ukazuje nieumiejętność radzenia sobie w dorosłym życiu. Pisze o fascynacji drugą osobą, przez którą zaczyna się postępować wbrew sobie, sięga po tematykę nałogu, z którego nie można się tak łatwo uwolnić, i o nastolatce, która musi temu wszystkiemu stawić czoła.
„W krainie snów” to książka skłaniająca do refleksji i zwracająca uwagę na problemy współczesnego świata. Rodzice, którzy ciągle gdzieś pędzą, realizują swoje marzenia, pragną być lepszymi wersjami siebie, ale zapominają o rozmowie z dziećmi. Zapominają, że ich dzieci także mają uczucia i mogą mieć swoje plany oraz marzenia. Spostrzegawczo...