„Baśń tę dedykuję wszystkim, którzy się boją” – napisała Roksana Jędrzejewska-Wróbel na okładce „Szklanej Góry”, baśni o odwadze. Odwadze, na którą tak trudno się zdobyć i bez której nie da się żyć szczęśliwie.
To druga z 7-tomowej serii „Baśni nie dość znanych”, których bohaterki zrozumiały, od czego zależy i czym jest szczęście.
Hania bała się dosłownie wszystkiego. Psów, pająków, a nawet niektórych ilustracji w książkach. Bała się, że coś może się zdarzyć... lub nie zdarzyć. Bała się odezwać... i nie odezwać. Bała się, że ktoś ją wyśmieje albo skrzyczy. „Nie dasz rady, nie próbuj”, podpowiadał strach, który z każdym dniem rósł, podczas gdy dziewczynka czuła się coraz mniejsza i bardziej bezradna. I tylko marzyła, by być odważną jak bohaterki seriali, które niekiedy nawet jej się śniły. Jednak pewnej nocy przyśniła się Hani ona sama. Stała na szczycie Szklanej Góry, a Króla Strachu nie było już obok niej.
Czy Hania zdoła zdobyć Szklaną Górę? Czy uda jej się raz na zawsze pozbyć strachu? A może w końcu zrozumie, że strach często nam towarzyszy, lecz gdy spojrzeć mu odważnie w oczy, traci swą paraliżującą moc. I odtąd już nie króluje, tylko staje się oddanym sługą królowej własnego życia – SZCZĘŚLIWEJ, BO ODWAŻNEJ