„Baśń tę dedykuję wszystkim, którzy chcą mieć wpływ na swoje życie” – napisała Roksana Jędrzejewska-Wróbel na okładce „Wody żywej”, baśni o twórczości. I nie chodzi wyłącznie o twórczość artystyczną, lecz o bycie człowiekiem, który „ma dość wyobraźni i odwagi, aby wcielać w życie swoje plany i marzenia”.
To czwarta z 7-tomowej serii „Baśni nie dość znanych”, których bohaterki zrozumiały, od czego zależy i czym jest szczęście.
Mariannę, dziewczynkę z Betonowego Miasta, przezywają w szkole „Artystką”. Ma bujną wyobraźnię, ale to ukrywa, by nie narażać się na kpiny. Talent dziewczynki doceniają tylko jej młodsi bracia. Ale i oni nie znają jej wielkiego marzenia: by ich rodzinne miasto znów było zielone, a bloki – kolorowe. Dziewczynka stara się coś zmienić, jednak nie ma szans, bo Betonowe Miasto dusi się od żaru. I braku wody.
Słysząc, że zwycięzca organizowanej przez „Wodę żywą” gry miejskiej będzie mógł zrealizować swój projekt na upiększenie miasta, Marianna podejmuje wyzwanie. Tak bardzo chciałaby namalować coś na szarej ścianie domu naprzeciwko...
Czy wygra konkurs? Czy zdoła przywrócić szczęśliwe życie miastu? Rzece, fontannom, kwiatom. Zdyszanemu psu, wyschniętej żabie... Zresztą, czy trzeba wygrywać konkursy, by żyć tak, jak się chce?
Marianna – SZCZĘŚLIWA, BO TWÓRCZA – już zna odpowiedź!