Prezentowana książka jest dziełem wyjątkowym - autor bowiem łączy w niej swoje kompetencje czynnego badacza oświaty z unikalnymi doświadczeniami praktyka. Proces zbierania materiałów to właściwie cała dotychczasowa działalność naukowa i praktyczna autora. Książka opisuje jak doszło do powstania Społecznego Liceum Ogólnokształcącego Przedsiębiorstwa „Poltech” w Toruniu. Cała ta historia zaczęła się formalnie 31 grudnia 1988 roku. Faktycznie zaczęła się daleko wcześniej. Ostatniego dnia grudnia 1988 r. zostało w końcu zarejestrowane, to znaczy dopuszczone do oficjalnego istnienia, Społeczne Towarzystwo Oświatowe. Pierwsza szkoła została zarejestrowana w okresie gdy na czele rządu stał Mieczysław Rakowski, a ministrem edukacji był Jacek Fisiak. Była to szkoła Aleksandra Nalaskowskiego - Społeczne Liceum Ogólnokształcące Przedsiębiorstwa „Poltech” w Toruniu. Dawano tej szkole wielką szansę na to, że będzie inna niż państwowa. Obdarzono ją zaufaniem, które powodowało , że chyba po raz pierwszy w historii powojennej Polski nie tylko nareszcie nie przeszkadzano szkole , lecz jej usilnie pomagano. Zatem tytuł książki jest w gruncie rzeczy pytaniem: Jakie są szanse powodzenia szkoły, powołanej i prowadzonej siłami tych, którzy są nią najbardziej zainteresowani, a zatem siłami rodziców i ich dzieci?