Jedna z tych książek, gdzie można śmiało napisać krótko, zwięźlej na temat oczywiście pisze to w dobrym sensie. Dzisiejsza recenzja dotyczy najnowszej książki Adama Dzierżek. Autora znam dziki książce „Padlina” i, mam nadzieję, że będzie kontynuacja. Dziś zapraszam do praczy tania „Spóźnione pożegnanie”. Ile jesteście w stanie poświęcić, żeby zapomnieć o przeszłości? Jak bardzo przeszłość może wpłynąć na decyzje, jakie podejmiemy?
Nie będę pisała czy dobre, czy złe były decyzje naszych bohaterów, ale w sumie dało mi do myślenia. Często oceniamy innych zbyt pochopnie, nie analizując, co było powodem tego albo tamtego, ale co najważniejsze to, dlaczego w ogóle decydujemy się zastanawiać nad decyzjami podjętymi przez ludzi, których nie znamy? Jak zawsze, jeżeli chcecie dowiedzieć się o czym jest książka, to zapraszam na strony, gdzie umieszczony jest opis wydawcy. Ja raczej z tych, które nie czytają, bo lubię poznawać daną pozycje od początku. Nie ukrywam, że w momencie kiedy już będziesz wiedział/ła, że masz odpowiednią osobę na celowniku będziecie zdziwieni, ale tego dowiecie się sami.
Pełno tajemnic, a bohaterowie każdy inny każdy wnosi coś takiego, że tak naprawdę nie wiedziałam, czy jest dobrym bohaterem, czy złym. Czekam na kolejne takie historie, bo zdecydowanie warta zarwania nocy.
Polecam