"...Magda patrzy na kolegę. Patrzy i patrzy. Patrzy i nie może wzroku oderwać. To jest właśnie to! Wymarzony, szarooki, przystojny. Brwi czarne, rzęsy na kilometr. Wzrok przeszywający, a jednocześnie jakby pieszczotliwy. Dłonie z czystymi paznokciami, piękne, długie palce. Głos jak dzwon... Magda zapomniała o szkole, lekcjach, nauczycielach. Nareszcie!" - fragment powieści