"… wiem o tym, że dorośli byli kiedyś dziećmi,
ale nigdy tego sobie nie wyobrażałem.
To niby jak wyglądał wujek?
Taki był łysy, tylko mały? I miał wąsy?
Nie, wąsów nie miał, żadne dziecko nie ma wąsów.
Łysy też chyba nie był.
No dobrze, ale o czym on rozmawiał z kolegami? O tym szpitalu, w którym pracuje? Przecież znam wujka doskonale – o swoim szpitalu może mówić od rana do wieczora…
A chłopcy się przecież na tym nie znają, wolą mówić o sporcie, o samochodach … Pewnie kpili „nudziarz z tego Marka” i wyśmiewali się z niego. Biedny wujek… "
ale nigdy tego sobie nie wyobrażałem.
To niby jak wyglądał wujek?
Taki był łysy, tylko mały? I miał wąsy?
Nie, wąsów nie miał, żadne dziecko nie ma wąsów.
Łysy też chyba nie był.
No dobrze, ale o czym on rozmawiał z kolegami? O tym szpitalu, w którym pracuje? Przecież znam wujka doskonale – o swoim szpitalu może mówić od rana do wieczora…
A chłopcy się przecież na tym nie znają, wolą mówić o sporcie, o samochodach … Pewnie kpili „nudziarz z tego Marka” i wyśmiewali się z niego. Biedny wujek… "