W Atenach minęły dni wielkich napięć. Jak w prowincjonalnym miasteczku nie działo się nic ważnego, dzień podobny do dnia, a noc do nocy. Wielka polityka, handel i sztuka, nawet występek i rozpusta przeniosły się na północ, za świętą górę Olimp. W Atenach spały nawet psy i straże - szkoda czuwać. Powszechny pokój, mieszkańcom nie grozi nic.