Oskar i pani Róża

Éric-Emmanuel Schmitt
8.9 /10
Ocena 8.9 na 10 możliwych
Na podstawie 712 ocen kanapowiczów
Oskar i pani Róża
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.9 /10
Ocena 8.9 na 10 możliwych
Na podstawie 712 ocen kanapowiczów

Opis

"Oskar i pani Róża" to wydarzenie literackie na miarę "Małego księcia".
Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu i nie wierzy już w żadne bajki. Wtedy na jego drodze staje tajemnicza pani Róża, która ma za sobą karierę zapaśniczki i potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji...
"Oskar i pani Róża" to jedna z najpiękniejszych i najsłynniejszych powieści Erica-Emmanuela Schmitta, znakomitego francuskiego pisarza, wyróżnionego w 2010 roku Le Prix Goncourt de la Nouvelle.
Książkę uzupełnia niezwykły prezent. Zawiera ona niezwykle osobistą przedmowę w formie listu napisaną specjalnie do polskich czytelników. Autor zdradza w nim, co skłoniło go do opowiedzenia niezwykłej historii Oskara i jak zmieniła ona jego życie.
Data wydania: 2011-11-09
ISBN: 978-83-240-1665-5, 9788324016655
Wydawnictwo: Znak
Stron: 88
Mamy 8 innych wydań tej książki

Autor

Éric-Emmanuel Schmitt Éric-Emmanuel Schmitt
Urodzony 28 marca 1960 roku we Francji (Sainte-Foy-lès-Lyon)
Francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, z wykształcenia filozof. Mieszka w Brukseli. Uczęszczał do École normale supérieure, jednej z przodujących francuskich uczelni humanistycznych. Zdobył tam najbardziej prestiżowy z francuskich certyfik...

Pozostałe książki:

Oskar i pani Róża Małe zbrodnie małżeńskie Dziecko Noego Pan Ibrahim i kwiaty Koranu Tektonika uczuć Trucicielka Historie miłosne Kiedy byłem dziełem sztuki Marzycielka z Ostendy Kobieta w lustrze Zapasy z życiem Przypadek Adolfa H. Moje Ewangelie Opowieści o Niewidzialnym Ewangelia według Piłata Tajemnica Pani Ming Ulisses z Bagdadu Moje życie z Mozartem Dziennik utraconej miłości Intrygantki Małżeństwo we troje Madame Pylinska i sekret Chopina Napój miłosny Zazdrośnice Noc ognia Sekta egoistów Sen o Jerozolimie Félix i niewidzialne źródło Kiki van Beethoven Człowiek, który widział więcej Raje utracone Zemsta i przebaczenie Brama do nieba Księga o Niewidzialnym Papugi z placu d'Arezzo O kotku, który bał się wszystkiego Talent do życia Najpiękniejsze aforyzmy Wyspa wolności Ciemne słońce
Wszystkie książki Éric-Emmanuel Schmitt

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Oskar i pani Róża

28.05.2023

Chętnie w wieku dojrzałym wracam do lektur, które przeczytałam jako nastolatka, bądź młoda kobieta. Za każdym razem stwierdzam, że taki powrót po latach jest niezwykle ekscytujący. Obraz danej książki, który pielęgnowałam w swojej głowie często ulega diametralnej zmianie. To co swego czasu zachwycało, już tak nie zachwyca, z kolei to co wydawało s... Recenzja książki Oskar i pani Róża

@Jezynka@Jezynka × 9

Śmierć to fakt, a nie kara

11.01.2023

"Masz rację Oskarze. Myślę zresztą, że popełnia się ten sam błąd w stosunku do życia w ogóle. Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni." Czy można lepiej dać człowiekowi do zrozumienia, że powinien doceniać swoje życie? Z drugiej strony, czy warto ciągle mieć z tyłu gł... Recenzja książki Oskar i pani Róża

"Ważniejsze od tego, by wyzdrowieć, jest nauczyć się godzić z chorobą i śmiercią."

10.12.2020

Książka to opowieść o śmierci, tej najtrudniejszej, bo dotyczącej dziecka. Oskar to dziesięciolatek, który umiera na białaczkę. Na początku chłopcu nie pomogła chemia, przeszczep także się nie udał i chłopcu zostało kilka dni życia. Lekarze bezradnie rozkładają ręce, nie widzą już nadziei dla dziecka. Rodzice chłopca nie potrafią rozmawiać z Oskar... Recenzja książki Oskar i pani Róża

@viki_zm@viki_zm × 3

Kiedy śmierć może być przyjacielem.

14.01.2020

Ta krótka opowieść o chłopcu i jego przyjaciółce niesie ze sobą ogromny pokład mądrości, emocji i nadziei. Nie znajdziecie w niej klasycznie rozumianego happy endu, ale ujrzycie śmierć pokazaną jako coś dobrego, a nawet trochę wyczekiwanego. 💔 Oskar, główny bohater, to dziesięcioletni chłopiec chory na białaczkę. Jego życie to ciągła hospitalizacj... Recenzja książki Oskar i pani Róża

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Wiejska_biblioteczka
2021-09-29
10 /10
Przeczytane Przeczytane z synem Moje własne

Jest to lektura szkolna mojej córki, której byłam bardzo ciekawa. I przyznam, ze okazała się ona wyjątkowa- piękna, wzruszająca i pouczająca.
To historia 10-letniego Oskara, chorego na białaczkę chłopca dla którego nie ma już ratunku. Mimo swojego trudnego położenia, przy pomocy i wsparciu tajemniczej cioci Róży, w pełni akceptuje swój los. W bardzo krótkim czasie poznaje sens życia, odkrywa jego największe zalety, odczuwając radość i miłość. Uczy się cieszyć tym, co widzi, czuje i myśli. Tymi uczuciami dzieli się z najbliższymi- rodziną, przyjaciółmi i innymi chorymi. Pokornie przyjmuje to, co daje mu każdy dzień, bo wie, że życie nie jest wieczne. Może zgasnąć w każdej chwili.

"Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy."
Ta niezwykle emocjonująca i wzruszająca historia pokazuje, że nie warto narzekać na swój los. Należy czerpać z niego radość ile się da, szczególnie duchowo. Podziwiać to, co nas otacza: ludzi, przyrodę i uczucia. Musimy wykazać się cierpliwością, zrozumieniem, siłą ducha i otwartością, by doznać piękna i miłości.

To także historia o ludzkich obawach, słabościach wynikających z tego, co trudne do przyjęcia, zaakceptowania- śmierć. Śmierć, której wszyscy się panicznie boją, a która jest nieunikniona. Tylko nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie przyjdzie na nas czas. W tej sytuacji należy żyć tak, jakby ten dzień miałby być naszym ostatnim.

Autor pisze...

× 7 | link |
@agnesfunny
@agnesfunny
2012-03-31
10 /10
Przeczytane

Książka do której bardzo czeto lubię wracać,I choć niektóre zdania znam na pamięć i mam wrażenie, że bohaterów też już poznałam, to jednak za każdym razem odkrywam z niej coś innego, świeżego i inspirującego dla siebie. Myślę, że jest to książka, do której nawet powinno się wracać ...wzbudza coś "magicznego" w człowieku ...

× 6 | link |
@Ewelina229
2019-11-27
10 /10

Krótka na kilka chwil, ale za to jakich chwil... chyba każdy kto przeczytał wróci do tej pozycji nie raz i nie dwa...

× 5 | link |
@viki_zm
2020-12-10
10 /10
Przeczytane Posiadam Książka papierowa 2020

Książka to opowieść o śmierci, tej najtrudniejszej, bo dotyczącej dziecka. Oskar to dziesięciolatek, który umiera na białaczkę. Na początku chłopcu nie pomogła chemia, przeszczep także się nie udał i chłopcu zostało kilka dni życia. Lekarze bezradnie rozkładają ręce, nie widzą już nadziei dla dziecka. Rodzice chłopca nie potrafią rozmawiać z Oskarem. Nie potrafią pogodzić się z powolnym odchodzeniem syna, które jest nieuniknione. Dziesięciolatek marzy, by rodzice zrozumieli, że choroba jest teraz jego częścią, pragnie, by zachowywali się jak dawniej. W trudnych momentach na drodze dziecka pojawia się tajemnicza ciocia Róża. Była zapaśniczka jako jedyna potrafi szczerze rozmawiać z dzieckiem, nie boi się pytań o nieudaną operację i śmierć. Ciocia Róża zawsze jest w stanie pocieszyć Oskara i opowiedzieć mu historię z lat młodości. Pani Róża jest osobą, którą Oskar uwielbia i wierzy w to, co mówi. To właśnie ona przekonuje dziesięciolatka, że być może warto nawiązać korespondencyjny kontakt z Bogiem. Ciocia Róża opowiada także chłopcu legendę, którą zna ze swoich rodzinnych stron. Przekształca ją tak, by każdy z dwunastu dni był jak dziesięć lat w życiu Oskara. Chłopiec zaczyna opisywać w liście każdy kolejny dzień i prosić w nim Pana Boga o jedną rzecz. W ten sposób w każdym kolejnym dniu Oskar się starzeje i przeżywa całe życie aż do starości. Broni Peggy Blue przed duchami, przyjaźni się z dziewczynką, zakochuje w niej i zostają małżeństwem. Na koniec niebieska dziewczyn...

× 4 | link |
@bea-ta
@bea-ta
2019-11-13
3 /10
Przeczytane przeczytane 2018

Ostatnie dni życia chorego na białaczkę dziesięciolatka. Oswajanie śmierci. Poszukiwanie ufności i wiary.

Gdyby tę historię opowiedział ktoś inny, inaczej … Mogłoby powstać arcydzieło. Bo historia jest z tych, które opowiedziane przez artystę mogą być arcydziełem, a napisane przez osobę liczącą na tani efekt: sentymentalnym czytadłem.

Nie wzruszyła mnie. Próby autora nadania umierającemu dziesięciolatkowi nonszalancji nastolatków i mądrości mędrców przy zachowaniu elementów dziecięcej niewinności skutecznie hamowały moje emocje. Nie zżyłam się z tym chłopcem, nie polubiłam: dla mnie był sztucznym, nieudanym tworem fantazji autora. Sztuczne były w moim odczuciu sytuacje, sztuczne dialogi.

Nie poruszyła mnie. Choć przesłanie tej książki jest oczywiste. Może zbyt oczywiste.

Nie porwała mnie. Jedyną ciekawość budziła we mnie myśl, co jeszcze autor wymyśli, by historię o umieraniu dziecka uczynić bardziej melodramatyczną.

W trakcie czytania buntował się mój (jakikolwiek jest, ale mój) smak literacki. Buntował się rodzic zadomowiony we mnie i buntowało się dziecko, które jeszcze w sobie pamiętam. Miałam wrażenie, że cierpi mój intelekt i moralność.

PS
To moje drugie spotkanie z twórczością E.-E. Schmitta. I drugie nieudane.

× 4 | link |
@Moncia_Poczytajka
2019-12-06
9 /10
Przeczytane ❤ 2016 ❤

Ostatnio dzięki moim dzieciom poznaję fantastyczne lektury. Jestem przekonana, że czytając je dzisiaj, kiedy już dawno skończyłam swoją szkolną edukację, dostrzegam w tych książkach o wiele więcej, niż gdybym miała je przeczytać na polecenie polonisty.

"Oskar i Pani Róża" - krótka, ale jakże wartościowa opowieść o ponadczasowej wymowie autorstwa Erica-Emmanuela Schmitta to prawdziwa lekcja życia. Jest to niezwykle mądra i wzruszająca rozmowa dziesięcioletniego chłopca chorego na białaczkę z Bogiem. Oskarowi zostało już niewiele czasu na tej ziemi i każdy kolejny dzień stara się przeżyć możliwie jak najintensywniej i najlepiej. Z tego co robił i co go spotkało w murach szpitala, który jest teraz jego drugim domem, zwierza się Bogu. Jego listy są dojrzałe, wartościowe, mają głęboką wymowę i co najważniejsze... nie pozbawione są humoru. Nie ma tu nudy, banału i wytartych frazesów.

Tytułowa Pani Róża, którą chłopiec nazywa ciocią, to wolontariuszka, która staje się duchową przewodniczką Oskara. Dzięki niej Oskar nie czuje się taki samotny i opuszczony, stara się zrozumieć swoich rodziców, którzy nie mogą pogodzić się z tym co nieuniknione. To ona proponuje chłopcu ciekawą zabawę, dzięki której Oskar przełamuje swój lęk przed śmiercią i otrzymuje namiastkę pełnego życia na ziemi. Zaufanie pokładane w sobie samym i innych ludziach pozwala mu zrozumieć wiele spraw ze świata dorosłych, pomaga mu zwyciężyć nieśmiałość i rozwiać wątpliwości.

Spotkałam się z...

× 3 | link |
@Deline
@Deline
2010-10-30
10 /10
Przeczytane

Książkę wypożyczyłam, ponieważ muszę znać jej treść na konkurs. Mimo to, od dawna miałam w planach ją przeczytać. Z reguły wolę grubsze pozycje, gdyż te tak szybko się nie kończą. Jednak dzieło Schmitta wciągnęło mnie od pierwszego zdania, aż pochłonęłam je całe. Mogę nazwać je kopalnią złotych myśli i jednocześnie nie skłamać. Ta książka ma w sobie coś, co przyciąga czytelnika. Nawet moja matka, której nigdy nie widziałam z książką w ręku (przysięgam! ewentualnie z gazetą) przeczytała pierwsze strony i kazała mi obiecać, że zanim zwrócę Oskara i panią Różę, to dam jej do przeczytania. Wczoraj przerobiła połowę, ciekawe, czy dzisiaj skończy... W każdym razie, zawsze myślałam, że żadne słowo pisane nie jest w stanie tak bardzo jej zachwycić, jak film nadawany na tvn. Jeśli chodzi o mnie, czuję pewien niedosyt, bo te 78 stron, jakby nie patrzeć, to strasznie mało. Jednak ten minus nie zmieni mojego zdania o całej książce. "Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni."

× 3 | link |
@z_glowawksiazkach
2020-06-18
8 /10
Przeczytane

Sięgając po "Oskara i panią Różę", bałam się, że mogę się rozczarować. Dobrze znam pisarstwo Schmitta i bardzo je cenię, jednak utwór ten jest chyba najpopularniejszą książką autora. A z tymi "najlepszymi" książkami różnie bywa.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam. Krótka książeczka, a właściwie opowiadanie, zawierające ogromny ładunek emocjonalny i próbę odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące życia i śmierci. Dodatkowo postać Oskara, chłopca, którego czytelnik pokocha od pierwszych akapitów.
Schmitt po raz kolejny udowodnił, że jego książek nie da się opisać. Trzeba je przeczytać i przemyśleć, to co chcą nam przekazać.

× 3 | link |
@aniabruchal89
2020-10-09
10 /10

" Oskar i Pani Róża" to dzieło na miarę wszechczasów. Książka niby króciutka, ale pozostaje w pamięci na długo. Teatr Telewizji Polskiej pokusił się na sztukę i niestety nie była ona dobra. Pomijała wiele wątków pobocznych i bohaterów jak np. Popcorna. Teatr pominął też w większości motywów Niebieskiej, no i ważne epizody z Rodzicami Oskara. Powieść jest piękna. Zachęcam do przeczytania.

× 3 | link |
@sewia
@sewia
2011-12-09

Jedna z książek, do których często wracam. I choć nie preferuję czytania tych samych książek po raz kolejny, "Oskar i pani Róża" to jedyna książka, której czytanie daje nadzieję i siłę by żyć.

× 3 | link |
@mrbiggles
2009-09-12
10 /10
Chcę przeczytać

całkiem miła książka.

× 3 | link |
YE
@yellowandgreen
2009-03-02
5 /10
Przeczytane

książki z tak zwanej wartościowej kategorii są trudne do ocenienia, gdy wypada przyznać, że autor ...poruszył kwestie najważniejsze w życiu człowieka, uporządkował wartości, wzruszył nas... ale czy wzruszanie czytelnika nie jest w pewnych przypadkach, ogólnie rzecz biorąc, pewnym szantażem widza, czytelnika? są takie tematy, których rozwinięcie w książkę/film zawsze może wydać się łatwiejszym sposobem na uzyskanie rozgłosu, a rady udzielane na papierze/ekranie są w sam raz do łatwego przełknięcia ( dla mnie mistrzem w tym, nie będę ukrywać, jest Coelho), po którym można by tylko już hip hurra cieszyć się, że oto rada na życie, oto jego wytłumaczenie. Nie chcę przez to powiedzieć, że ,,Oskar i Pani Róża" się w to zupełnie wpisuje, ale czegoś mi w tej książce zabrakło...

× 2 | link |
AG
@Castiel
2012-05-14
10 /10
Przeczytane Comme un enfant...

Minęło sześć lat od czasu, kiedy przeczytałam "Oskara" po raz pierwszy. Ostatnio odświeżyłam sobie tę lekturę i muszę przyznać, że minęło sporo czasu, podczas którego wiele w moim życiu się zmieniło, ale treść książki zadziałała na mnie tak, jak za pierwszym razem. Przypomniała mi to, co jest w życiu najważniejsze - miłość, przyjaźń, wiara lub siła ludzkiego dobra. Bez wielkich słów, wyszukanych wyrażeń czy zbędnego patosu. Wszystko to, zawarte zostało w słowach 10-letniego chłopca, który w kilka dni musiał nauczyć się całego życia i przejść przez nie tak, by zawstydzić niemal wszystkich obecnych przy nim dorosłych. Polecam lekturę każdemu.

× 2 | link |
@Booka
2021-10-30
6 /10
Przeczytane Literatura piękna/współczesna

Ta mała książeczka (przez wielu porównywana do "Małego Księcia") mieści w sobie wiele przesłań. Z opowiadaniem Antoine de Saint-Exupéry'ego łączy ją także to, że w obu książkach głównym bohaterem jest dziecko płci męskiej, które na swój sposób wydaje się nam - czytelnikom - przemądrzałe. Ale ta przemądrzałość jest swego rodzaju mądrością. Zarówno Mały Książę jak i tytułowy Oskar swoimi przesłaniami dają nam klapsy i biją po twarzy. Również temat śmierci i umierania łączy te dwa utwory. I na tym kończą się podobieństwa.

O ile "Mały Książę" w większym stopniu jest życiowym opowiadaniem o przyjaźni i miłości o tyle "Oskar i Pani Róża" traktuje głównie o chorobie i umieraniu. Chorobie śmiertelnej i chłopcu, dla którego nie ma ratunku. O czasie, który tak nieubłaganie ucieka niczym piasek przesypujący się przez palce oraz o wierze.

Druga osoba w tym opowiadaniu: Pani Róża, to wolontariuszka, która odwiedza w szpitalu ciężko chorego Oskarka.
Oskar jest dzieckiem wyjątkowym. Pomimo swojej nieuleczalnej choroby ma sporą dawkę humoru w sobie. Nieraz prowadzi dialogi z Panią Różą w sposób nietuzinkowy: raz z dziecięcą naiwnością:

/„- Ile masz lat ciociu Różo?
(...)
- Jest pewna granica wieku, żeby być wolontariuszką. A ja ją dawno przekroczyłam.
- Jesteś przeterminowana?
- Tak.
- Jak jogurt?”
(...)/


...a niekiedy w sposób bardzo dorosły/dojrzały: na przykład kiedy rozmawiają o Bogu,...

× 1 | link |
@aellirenn
2022-11-27
10 /10
Przeczytane

Czy w ciągu dwunastu dni można przeżyć wszystko? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu, a na jego drodze staje pani Róża…

Co to za durna książka! I jaka ja durna baba, że się za nią wzięłam! Chciałam coś krótkiego, może lekkiego i tak sobie złapałam za ten tytuł. Nie, nie i jeszcze raz nie!

Klika głębokich oddechów i już tłumaczę skąd taka reakcja. Bo się zryczałam jak nie wiem co! Zła byłam na siebie, że akurat teraz to przeczytałam, bo temat jest mi teraz bliski. Oczywiście książka jest cudowna, wspaniała i potrafi nawet podnieść duchu, jednak temat jest ciężki.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej mikropowieści. To jedna z tych, które zostaną ze mną na zawsze.

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni.
Myśli, których się nie zdradza ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają gnić. Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz.
Życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W koncu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. Ja,który mam sto lat, dobrze wiem, o czym mówię. Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. Musi być wyrafinowany, stać się po trosze artystą. Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
Pocałunki to jakaś obsesja u dziewczyn, naprawdę muszą tego potrzebować.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl