Marc Lucas w wypadku samochodowym stracił żonę i ich nienarodzone dziecko. Sam przeżył i obwinia się o ich śmierć… Jest na granicy szaleństwa i dlatego zgodziłby się usunąć ze swojej pamięci wszystkie wspomnienia. Jeszcze nie wie, że cierpienie zamieni się wtedy w koszmar. I nie wie, że ten koszmar już się zaczął. Na drzwiach swojego mieszkania widzi inne nazwisko, klucze nie pasują do zamka, a otwiera kobieta w ciąży. To jego żona, która zginęła kilka tygodni wcześniej… Marc Lucas jest człowiekiem, którego nie ma i nigdy nie było. Chociaż istnieje i nadal pamięta. Ale tego też przestanie być pewny…
„Świat realny jest o wiele bardziej okrutny, niż potrafią to wymyślić autorzy thrillerów. Bardzo często w swoich powieściach wręcz łagodzę rzeczywistość, żeby czytelnik był w stanie mi uwierzyć…”Sebastian Fitzek w wywiadzie dla Wydawnictwa AMBER