Nocna runda

Rewelacyjna powieść sensacyjna, może nieobiektywnie, ale szczerze.. Kocham i uwielbiam Jacka Reachera... Wszystkie powieści o nim pochłaniam:) Jest idealnym bohaterem, prosto z marzeń. Gdyby urodził się kilka wieków wcześniej, byłby bohaterskim księciem na białym koniu, ratującym dziewice "od losu gorszego niż śmierć"... Teraz jeździ stopem, nie zależy od nikogo i ratuje będących w opresji:) I jest moim bohaterem!

Czy Jack Reacher jest jak wino?

Lee Child wydaje książki z regularnością godną kursowania japońskich pociągów.
I trzeba przyznać, że ta regularność mu służy.
Fakt, zdarzają mu się książki lepsze i gorsze, jednak z tego co widzę po swojej półce "przeczytane" na LC, nie oceniłem żadnej z jego powieści poniżej 6/10 - chłop po prostu trzyma poziom - kupujesz Lee Childa wiesz mniej więcej co będzie między okładkami i co najważniejsze liczysz na to i "Nocna runda" to według mnie jedna z fajniejszych przygód Jacka Reachera - dlatego tym razem mocne 7/10.

Nowa historia zaczyna się tam gdzie poprzednia się zakończyła. Reacher znowu czeka na autobus, znowu przez jakieś zrządzenie losu, coś przykuwa jego uwagę, tym razem jest to pierścień absolwentki West Point zastawiony w podłym lombardzie na prowincji, gdzieś hen na bezdrożach Wyoming i historia gotowa. Lee Child udowadnia, że w prostocie siła, do tego Reacher jest bohaterem nieobliczalnym, co daje autorowi nieograniczone możliwości w kreowaniu akcji co też ten skwapliwie wykorzystuje.

Czy autor czymkolwiek zaskakuje w tym tomie?
Nie. Dalej mamy niezniszczalnego Jacka Reachera: Niesamowitego Hulka, Wielką Stopę, który z gracją walca drogowego pokonuje kolejne przeszkody, łamie kolejne nosy, łokcie i kolana aby osiągnąć to co sobie, ku uciesze czytelników, umyślił. Brak oryginalności w tym wypadku to nie zarzut, bo to byłoby tak, jakby narzekać, że Big Mac, albo rosół w niedziele u mamy zawsze sm...