Wciągnął mnie pierwszy kryminał retro autora i sięgnęłam po kolejną książkę z cyklu.
„ Martwy błękit” pokazuje nam kolejne śledztwo prowadzone przez radcę kryminalnego Christiana Abella. Intryga obraca się wokół Kabały, której źródłem jest przekonanie, że podstawowe pisma judaizmu w tym Tora, zawierają ukryte znaczenia. Ich poznanie pozwala na dokładniejsze zrozumienie przekazu Boga i przez to umożliwia oddziaływanie na losy świata. Przyznaję, że czytając książkę po raz pierwszy zetknęłam się z taką informacją. Do tego akcja toczy się w okresie międzywojennym gdzie NSDAP idealizuje Hitlera, popiera jego potworną ideologie, zastrasza obywateli i wywiera naciski na władzę, wszczyna bójki i chce doprowadzić do konfrontacji z Żydami, Polakami. To trudne czasy dla Abella, który jest apolityczny i chce tylko dobrze wykonywać swoją pracę. I ponownie podczas prowadzonego śledztwa ktoś chce go zabić. Ale zabić Christiana nie jest łatwo. Giną ludzie i kolekcja unikalnych obrazów. Niestety nie zaskoczyło mnie, kto tak bardzo chciał je „ przytulić” Dobrze, że Abell podjął właściwa decyzję. Dobrze się czyta i niebawem sięgnę po kolejną część z cyklu.