Księżyc skrył się za pierzastą chmurę.
Na pola padł gęsty cień.
„Chmura ta przypomina mi tłustą gęś –
pomyślał lis i pomknął w stronę kurnika.
– W takim mroku nikt mnie nie dojrzy”.
Nie zobaczył go Burek. Kiedy jednak zawodzi psa wzrok, dopomaga mu węch. Pies wywęszył lisa, spłoszył go i puścił się za nim w pogoń…
Na pola padł gęsty cień.
„Chmura ta przypomina mi tłustą gęś –
pomyślał lis i pomknął w stronę kurnika.
– W takim mroku nikt mnie nie dojrzy”.
Nie zobaczył go Burek. Kiedy jednak zawodzi psa wzrok, dopomaga mu węch. Pies wywęszył lisa, spłoszył go i puścił się za nim w pogoń…