Pamiętacie ostatnią cześć serii?
Meg staje na głowie, aby jej związek z nowym partnerem się udał. Coraz częściej pozwala umysłowi przejąć stery i nie dopuszcza serca do głosu. Wie, że innego wyjścia nie ma. Ich sielanki przerywa nieoczekiwaną wizyta Philipa, który zdaje sobie sprawę ze stanu, w jakim Meg się znajduje.
Czy obecność tego mężczyzny sprawi, że jej myśli z powrotem poszybują w stronę Ericka?
Czy długo skrywana tajemnica ujrzy światło dzienne?
Brayan w tej części wprowadza nam swojego syna, który bardzo polubi Meg. Jest to bardzo miły powiew świeżości. Dodatkowo miło było zobaczyć Brayana w tatusiowej wersji 😉🤭
Ten mężczyzna jest moim ulubieńcem, a słabosc do niego sprawiła, że w tej części na przemian denerwowałam się zdarzeniami, jak i zachwycałam jego dojrzałością.
Meg nie wie, jaką jest szczęściara. Ale czy sercu można przemówić do rozsądku?
Sytuacja z Philipem kosztowała ich wszystkich wiele, co bez wątpienia mogło się zakończyć tragicznie. Choć największa zagadką wciąż pozostala tajemnicą, to dostaliśmy od autorki przysłowiowy palec. Zachętę do tego, aby uwierzyć w podobieństwa. Jednak coś mi się wydaje, że w tym temacie autorka nie postawiła jeszcze kropki. Zdanie pozostaje otwarte, a testy na ojcostwo nie zrobione 🤷♀️
Jednak to tylko moje drobne spekulacje. Czy okażą się być prawdziwe?
Dowiemy się w kolejnym odcinku 🤣🤣😉🤭💙