Ponad 400 stron. Przyciągająca okładka i opis. Co mogło pójść nie tak?
Przez pierwsze rozdziały, bardzo ciężko było mi się wciągnąć. Nie wiem dlaczego, ale postanowiłam się nie poddawać.
Czy dobrze zrobiłam? O tym zaraz, a na razie tylko nakreślę wam o czym jest ta książka.
Niektórzy z was z pewnością są, lub całkiem niedawno byli w czasach szkolnych (tak, tak, niedawno, bez wykłócania się :p).
Czy chcieliście być w czymś najlepsi? Dostać się na wymarzone studia? Spełnić wymagania nauczyciela, lub niezrealizowane marzenia rodziców?
Jak wiele poświęciliście lub… poświęcilibyście, żeby to osiągnąć?
Jako rodzice, ile zrobilibyście by obronić swoje dziecko?
Muszę przyznać, że książką od pewnego momentu robi się naprawdę interesująca, chociaż zagadka nie jest tutaj ciężka do rozwiązania. Mam wrażenie, że wszystko jest jasne od początku, ale nie psuje to przyjemności z czytania.
Ciężko jest mi się zgodzić z jedną sprawą, ale nie chcę tutaj psuć wam czytania. Jeśli ktoś jest po lekturze, to chętnie podyskutuję na jej temat. :)