Mark Twain uważał tę powieść za dzieło swojego życia i przygotowywał się do jej napisania 12 lat. Nie tylko dlatego, że wymagała rzetelnych studiów historycznych obejmujących zarówno francuskie, jak i angielskie źródła. Poszukiwał po prostu najodpowiedniejszej formy dla przedstawienia losów niezwykłej postaci, będącej uosobieniem wszelakich cnót, a przede wszystkim niedoścignionym wzorem patriotyzmu – Joanny d’Arc. Twain bardzo wysoko cenił tę postać. Zdawał sobie jednak sprawę, że jego reputacja humorysty nie przysporzy książce wiarygodności w oczach czytelników. Uznał więc, że dla przedstawienia historii życia bohaterki Francji i przyszłej świętej Kościoła katolickiego najstosowniejsza będzie pewna mistyfikacja: oto autorem tej opowieści o losie Dziewicy Orleańskiej jawi się niejaki pan Louis de Conte – jej giermek i sekretarz. I co ciekawe, czytelnicy czasopisma „Harper’s Magazine”, w którym powieść ta była pierwotnie drukowana w odcinkach od 1895 roku, dali temu wiarę. W postaci książkowej powieść ukazała się w Stanach dopiero w 1989 roku.