W piątek, pod koniec dnia pracy, pojawił się w biurze taksówkarz i wręczył Kady dziwną przesyłkę - roczne dziecko, z kartką przypiętą do ubranka, z której treści wynikało, że maluch ma na imię Sam, a jego ojcem jest jej szef, Devlin. Dla Kady rozpoczął się trudny i pracowity weekend, bowiem na prośbę szefa została z nim, aby pomóc mu w opiece nad dzieckiem do czasu, aż Devlin ustali, która z jego licznych przyjaciółek jest matką małego Sama...