1930 rok, Warszawa. Polska zaczyna się odradzać. Stolica w końcu oddycha, tętni życiem, zabawą i sztuką. Niestety, spokój i sielankę zakłócają morderstwa dokonywane na młodych dziewczynach. Zbrodniarz odcina im głowy, zaszywa usta i porzuca rozczłonkowane ciała. Jedną z ofiar jest córka znanego biznesmena. To na jego żądanie do śledztwa prowadzonego przez komisarza Antoniego Wróbla ma włączyć się inżynier Stefan Ossowiecki, który znany jest jako niedoścignione, warszawskie medium i autorytet w tej dziedzinie. Czy ten duet ma szansę rozwiązać sprawę tajemniczych i brutalnych morderstw? A co, jeśli służby będą zmuszone skorzystać również z pomocy słynnego gangstera, Taty Tasiemki? Czy to aby nie za dużo? I co łączy ofiary?
“Fenomen z Warszawy” to świetny, trzymający w napięciu kryminał w stylu retro. Autor wprowadza czytelnika do świata, który ten zna jedynie z kart książek historycznych i opowieści seniorów. Czy miło było spotkać warszawską bohemę? Miło. W książce przewijają się takie nazwiska jak na przykład Dołęga-Mostowicz, Piłsudski, czy Witkacy. A może któryś z nich zamieszany jest w sprawę morderstw? Tomasz Duszyński sprawił, że wsiąknęłam w klimat międzywojnia. Tu realistyczne opisy Polski lat 30. łączą się nierozerwalnie z urokiem warszawskiego języka - wysublimowanego, a jednocześnie dobitnego i zadziornego.
Ta książka była miłą odskocznią od współczesnych kryminałów, czy nawet thrillerów. Komisarz Wróbel, prowa...