Kiedy wdowa kilka godzin po śmierci ukochanego męża jest radosna, to wiedz, że coś się dzieje.
"Dolina Strachu" przypomina mi "Studium w szkarłacie". Najpierw jest zbrodnia, i to okrutna. Do jej rozwiązania oczywiście zostają wezwani nasi ulubieńcy: Sherlock Holmes i doktor Watson. Sprawa, jak wszystkie prowadzone przez znanego detektywa, okazuje się nie być tak prosta, jak się na pierwszy rzut oka wydawało. Rozwiązanie tej tajemnicy doprowadzi do drugiej części tej historii, w której poznamy sprawę Łotrów – bandyckiej organizacji, której losy w zadziwiający sposób splatają się z zabójstwem, nad którym pracuje Sherlock.
Arthur Conan Doyle miał wspaniałą wyobraźnię i głowę pełną zaskakujących pomysłów na pogmatwane zagadki. Bardzo ciekawa historia.