Drugie szanse. Rzadko zdarzają się w życiu, a jeszcze rzadziej udaje się je wykorzystać. I właśnie to jest motywem kolejnej powieści LJ Shen, która w niczym nie ustępuje poprzednim i ma ogromne szanse by stać się bestsellerem na polskim rynku. Dosłownie ją pochłonęłam, nie byłam w stanie jej odłożyć. LJ Shen stworzyła świetną i nieoczywistą historię, pomieszała różne style: hate-love, romans biurowy, powrót do byłych partnerów, udawany związek i wyszło jej to wprost znakomicie. Uwielbiam, gdy książki mają swoje symbole, coś charakterystycznego, co będzie je wyróżniało i to też tutaj otrzymujemy. Kwiaty, listy od matki, wiadomości na czacie, za pomocą których najlepiej porozumiewają się główni bohaterowie, to motywy, które długo będą mi się kojarzyć jedynie z tą pozycją. I choć wielu z Was nie przypadła do gustu okładka (ja tam nic do niej nie mam :P ), to nie oceniajcie po niej książki, bo środek jest fantastyczny!
Maddie zajmuje się projektowaniem sukni ślubnych. To jej pasja, coś co kocha i z czego nie byłaby w stanie zrezygnować. Z resztą śluby to coś, co uwielbia od dziecka i ma na ich punkcie niemal obsesję. Podobnie jest z kwiatami, choć do nich miłość zaszczepiła w niej mama. Nigdy tak do końca nie pogodziła się z jej przedwczesną śmiercią. Maddie nieustająco próbuje wszystkich zadowolić. Jest miła, uczynna, dobra, ambitna, choć potrafi świetnie też posługiwać się sarkazmem, zwłaszcza gdy ma do czynienia z byłym chłopakiem- Chasem. A Chase, cóż, złamał jej ser...