Avatar @kasiasowa1

Notatnik Recenzentki

@kasiasowa1
2 obserwujących.
Kanapowicz od 2 miesięcy. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
notatnik_recenzentki
Napisz wiadomość
Obserwuj
2 obserwujących.
Kanapowicz od 2 miesięcy. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
czwartek, 10 kwietnia 2025

Recenzja "Dom pod kasztanem"

Recenzja: „Dom pod kasztanem” – Natalia Przeździk

Są książki, które trafiają do nas w odpowiednim momencie. Tak właśnie było z „Domem pod kasztanem”. Sięgając po tę powieść, nie spodziewałam się, że zostanie ze mną tak długo nie tylko w głowie, ale i w sercu. Natalia Przeździk stworzyła historię, która subtelnie, ale głęboko porusza najważniejsze emocje: tęsknotę, miłość, żal i wdzięczność.

Główna bohaterka, Zuzia, musi zmienić swoje życiowe plany i wraca do rodzinnego miasteczka, by zaopiekować się dziadkiem. Nie jest to decyzja łatwa młodość przecież zazwyczaj ucieka od odpowiedzialności. Ale właśnie ten powrót staje się początkiem jej wewnętrznej przemiany. Z każdym dniem spędzonym w tytułowym domu pod kasztanem, Zuzia uczy się słuchać, patrzeć uważnie i rozumieć więcej niż wcześniej. Jej relacja z dziadkiem pokazuje, że starsze pokolenie ma w sobie ogromną wartość i mądrość, którą zbyt często pomijamy.

Autorka z wielką czułością kreśli atmosferę małego podkarpackiego miasteczka, a sam dom staje się niemal osobnym bohaterem pełnym wspomnień, zapachów, ukrytych historii i wzruszeń. To przestrzeń, która koi i daje poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli nie wszystko w niej było idealne.

Wzruszające momenty przeplatają się z ciepłymi scenami codzienności, a obok głębokich refleksji pojawia się również miejsce na młodzieńczą energię i humor szczególnie dzięki postaci Walerki, wiernej przyjaciółki Zuzi. To ona wnosi do historii lekkość i przypomina, jak ważne są relacje budowane latami.

„Dom pod kasztanem” to książka o zatrzymaniu się na chwilę. O spojrzeniu wstecz, by lepiej zrozumieć siebie tu i teraz. O godzeniu się z przeszłością, o wybaczaniu sobie i innym. I wreszcie o tym, że dom to nie tylko budynek, ale ludzie i emocje, które z nim wiążemy.

Polecam tę powieść każdemu, kto ceni sobie historie z duszą. To nie jest książka do „zaliczenia” w jeden wieczór to opowieść, którą się smakuje, przeżywa i do której chce się wracać. Szczególnie wtedy, gdy zatęskni się za spokojem, bliskością i tym wszystkim, co naprawdę ważne.

#NataliaPrzeździk #literaturaobyczajowa #czytambolubię #wzruszenia #dompełenemocji #książkazklimatem #czytelniczyświat

Komentarze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl