Już w sumie nie pamiętam od czego zaczęłam, po prostu odkąd pamiętam zaczytuję się w powieściach Kinga, tak było, jest i będzie :)
A najbardziej lubię chyba Dallas '63, może nie jest najlepszą jego książką, ale mam zdecydowanie sentyment, chyba czytałam co najmniej 4-5 razy od czasu, kiedy przeczytałam pierwszy raz.