" Quo Vadis " wspominam z przyjemnością. Może też dlatego, że nie była to moja lektura. Natomiast czytałam ją jako przerywnik gdy musiałam wkuwać do matury, a później do jakiś egzaminów.
Ja też to mam. Fajnie jest sobie przypomnieć co się czytało i w razie czego zmodyfikować opinię. Jednak około 2000 książek mnie przeraża. Część trzeba dopiero wprowadzić do serwisu. Na razie jednak świetnie się bawię. Tylko nie mam czasu pisać nowe opinie.