Avatar @jatymyoni

@jatymyoni

Bibliotekarz
172 obserwujących. 221 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
172 obserwujących.
221 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.

Cytaty

Nigdzie bowiem nie schroni się człowiek spokojniej i łatwiej jak do duszy własnej; zwłaszcza ten, kto ma taką ustroń wewnętrzną, że się natychmiast zupełny znajdzie spokój, jeżeli w nią się wpatrzy. A nic innego nie nazywam spokojem jak wewnętrzny ład. Jak najczęściej więc stwarzaj sam sobie tę ustroń i odświeżaj sam siebie.
Ateista! To słowo w ówczesnym klimacie opinii, brzmiało złowieszczo, bezwstydnie i miało aspołeczny wydźwięk. Oświeceni? Filozofowie niewątpliwie byli ludźmi oświeconymi. Wszelako istotą oświecenia było poczucie intelektualnego bezpieczeństwa – tym co filozofowie cenili sobie najbardziej, była pewność posiadanej przez nich wiedzy. A czymże jest ateizm, jeżeli nie przyznaniem się do niewiedzy? (….) „ Rozum jednakże nam podpowiada, że nie ma Boga, że wszechświat jest tylko samoistnym mechanizmem, i że podobnie jak księża, których oskarżamy o ignorancję, również my sami filozofowie, nie posiadamy żadnej pewnej wiedzy.””.
Zdaję sobie sprawę, że XIII stulecie przyjęto nazywać wiekiem wiary i przeciwstawiać stuleciu XVIII, które uważa się za wiek udzielnego panowania rozumu. Takie rozróżnienie nie jest pozbawione sensu, ponieważ słowo „rozum”, podobnie jak wiele innych słów, ma rozmaite znaczenia. Odkąd osiemnastowieczni pisarze posłużyli się rozumem, aby zdyskredytować dogmaty wiary, „racjonalista” zaczął w mowie potocznej oznaczać tyle, co „niewierzący” – ktoś kto zaprzecza prawdom głoszonym przez chrześcijaństwo. W tym sensie Voltaire był racjonalistą, a św. Tomasz – człowiekiem wiary. Wszelako takie użycie owego słowa wydaje się niefortunne, ponieważ przesłania fakt, iż rozumem można się posługiwać równie dobrze dla umacniania wiary, co dla jej podważenia. Z pewnością wiele dzieliło Voltaire’a i św. Tomasza, ale mimo wszystko mieli z sobą dużo wspólnego. Wspólne im było głębokie przeświadczenie, że ich przekonania mogą być rozumowo udowodnione. O XVIII stuleciu można śmiało powiedzieć, że było w tym samym stopniu wiekiem wiary, co rozumu, a o XIII wiekiem rozumu w tej samej mierze, co wiary.
Kiedy się wystarcza sobie samemu, dochodzi się do posiadania nieocenionego dobra jakim jest wolność.
Podobnie, kiedy uznajemy nasze obyczaje, które uważamy za dobre i godne do przyjęcia lub nie przez innych ludzi; tak również powinniśmy respektować obyczaje innych ludzi, skoro są objęte regułami ich własnych zwyczajów.
Ze wszystkich dóbr, które sprawia w nas mądrość wpływająca na nasze szczęśliwe życie, największa jest przyjaźń.
Człowiek jest silny w takim samym stopniu, w jakim jest w stanie wybaczyć tym, którzy go zranili. Człowiek jest słaby w takim samym stopniu,w jakim nie jest w stanie wybaczyć.
Dopóki jakiś czyn nie spełnia się w krajobrazie przeszłości i przyszłości, dopóty nie jest czynem ludzkim. Wierność, która potwierdza następstwo przeszłości i przyszłości, wiążąc czas w jedną całość, jest korzeniem ludzkiej siły. Bez niej niczego dobrego niepodobna zdziałać.
Spełnienie jest funkcją czasu. Pogoń za przyjemnościami ma charakter kołowy, powtarzalny, pozaczasowy. (...) Nie jest podróżą i powrotem, ale zamkniętym kręgiem, zamkniętym pokojem, celą.
Unikając cierpienia możesz zaprzepaścić szansę na szczęście. Możesz wtedy zaznać przyjemności bądź przyjemnostek, ale nie zaznasz spełnienia.
Nie pozwól, żeby zawładnęło tobą poczucie winy, bo to jest choroba, jak rak, która będzie cię zżerać po kawałku, aż nic nie pozostanie.
Wierzyć znaczy ośmielić się pomyśleć niemożliwe do pomyślenia, a jednak działać w ramach realistycznych możliwości; jest to paradoksalna nadzieja - oczekiwać każdego dnia Mesjasz, a jednak nie tracić ducha, kiedy o przepowiadanej godzinie nie przyjdzie. Ta wiara nie jest bierna i nie jest cierpliwa, sama szuka każdej nadarzającej się okazji do działania w ramach dostępnych możliwości.
Konfesjonał nie powinien być salą tortur, ale miejscem miłosierdzia Bożego
Kto nie czuje w sobie samym znikomości rzeczy wielkich, ten łatwo może u innych przeoczyć wielkość rzeczy małych.
Skromnie przyjmować, spokojnie tracić.
Jak wielki spokój zyskuje ten, kto nie baczy na to, co bliźni mówi, czyni lub myśli, ale na to tylko, co sam robi, by było sprawiedliwe i zbożne. Dobry bowiem człowiek nie powinien zwracać uwagi na błędy innych, lecz sam iść drogą prostą, bez zboczeń.
Oślepiające i niszczące jest działanie ideologii; mniejsza o to jaka twoja ideologia, gdy poczujesz się dzięki niej w posiadaniu "prawdy nieomylnej", gotów jesteś z czystym sumieniem rabować, palić i zabijać. Żadna rewolucja nie może się obyć bez żelaznej ideologii, ideologia zaś domaga się wybicia w pień wrogów, prawdziwych lub urojonych.
Mają prawo Francuzi krzepić się bohaterstwem swojego Ronalda, wolno Niemcom upajać się heroiczną legendą Nibelungów, mogą Rosjanie czcić Pieśń o Igorze, Norwegowie chwalić się pięknem bezkrytycznych sag ...Tylko Polakom nie wypada cieszyć się przeszłością. U nich to zaraz egzaltacja... megalomania... Dzisiaj im zabronione..
Dostanie się w szpony zazdrości to jak osadzenie samego siebie w najstraszliwszym więzieniu na świecie. A to dlatego, że więzień sam się w nim zamyka. Nikt go tam przemocą nie wsadza. Sam wchodzi, zamyka się od środka i sam wyrzuca klucz przez kratę. Poza nim nikt na świecie nie wie, że jest tam uwięziony. Oczywiście, gdyby postanowił stamtąd wyjść, mógłby to zrobić. Dlatego, że to więzienie jest w jego sercu. Ale nie może powziąć takiego postanowienia. Jego serce stało się twarde jak skała. Na tym właśnie polega istota zazdrości.
Zrozumieć, że w samej głębi duszy, że ludzkie serca łączy nie tylko harmonia. Raczej łączą się w nich głęboko rana z raną, ból z bólem, słabość ze słabością. Nie ma ciszy bez krzyku goryczy, nie ma przebaczenia, bez przelanej krwi, nie ma pogodzenia się bez przezwyciężenia dotkliwego poczucia straty. I właśnie to leży u podstaw prawdziwej harmonii.
Najważniejsza jest chwila, w której jesteśmy ważniejsi od przyszłości, do której biegniemy, i przeszłości, od której uciekamy.
Ponieważ odwaga to nie siła fizyczna, czasem to po prostu umiejętność zadawania sobie pytań i rozplątywania poplątanych odpowiedzi.
Życie jest jak płyta kręcąca się na talerzu adaptera. Ramię jest blisko ostatniego rowka i jednocześnie niedaleko pierwszego. Trudno określić, czy ta odległość jest duża, czy mała.
Wnikaj w intencje każdego człowieka. Ale pozwól też każdemu wnikać w intencję twoją własną.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl