Marcin Chłosta

"Dżuma w Breslau" Marka Krajewskiego to moja najnowsza lektura.

"Przenajświętsza Rzeczpospolita" Jacka Piekary i "Essential X-Men Vol. II" to moje aktualne lektury.

Katarzyna Krzan - "Ekstaza w wersji pop". Rzecz o mistyce w wersji kultury popularnej i o New Age i Erze Wodnika. Ciekawe.

Do moich ulubionych filmów dołączył od wtorku "Wanted". Wgniótł mnie w fotel swoimi efektami i szybkością. Działo sie dużo na ekranie i w niezłym stylu.

Trójpak książek Dashiella Hammetta z "Świata książek". M.in. "Sokół maltański". Uwielbiam klasyczny noir. Zwłaszcza w wykonaniu mistrzów.

Teraz na tapecie klasyk antropologii kulturowej "Człowiek w teatrze życia codziennego".

"Od Golema do Terminatora". Rzecz o sztucznym człowieku w literaturze i filmie. Dużo o twórczości Dicka i innych twórców SF. Niezłe.

Akira i Ghost to klasyki. Lubię także Astoboya. A pełne wydanie Akiry to po prostu gigant wydawniczy. Ale się czyta. Moim obecnym faworytem jest "Samotny wilk i szczenię". Świetna rzecz. Ale jeśli o komiks to czytam wiele i nie tylko japońskich rzeczy. Polecam "Ronina" Franka Millera, który powstał z dalekowschodnich inspiracji.

Aktualna lektura to: Leszek Pułka - "Kultura mediów i jej spektakle". Książka o różnych przejawach kultury popularnej: komiksie, mandze, kinie i innych zjawiskach opisywanych przez antropologię codzienności. Dobra lektura.

Ostatnio oglądałem dwie ekranizacje komiksów "Ironmana" i "Hulka". Obie wgniotły mnie w kinowy fotel. Hulk jest taki jaki ma być, choć szkoda że nie zawołał: "To nieuniknione panowie, Hulk będzie bił." A w kolejce czekają "Mroczny Rycerz" i "Hellboy II: Złota Armia. Będzie na co popatrzeć.

Ja niestety w Fabryce Słów jestem trochę do tyłu. Dopiero czeka mnie lektura "Wojny Balonowej". Ale Grzędowicza chętnie zakupię. Moimi nowymi nabytkami są: "Biała i czarna legenda Ryszarda Riedla" i "Od Golema do Terminatora".

"Zakon krańca świata T.2" Mai Lidii Kossakowskiej i "Wojnę balonową" Romualda Pawlaka. I 4 komiksy: "Hellraisera cz.2", "Lucyfera cz. 2" i X-Menów - "Obdarowanych" i "Niebezpiecznych".

Na rok 2010/2011 zapowiadana jest ekranizacja "Hobbita". Po genialnej ekranizacji Petere Jacksona, jest na co czekać. Gandalfa i Golluma zagrają ci sami aktorzy. Czyli jak mawiał Bilbo Baggins "zabawa z dawna oczekiwana".

"Upadek" Jareda Diamonda. Fascynująca lektura.

Właśnie skończyłem "Szkieletową załogę" Kinga. Smakowity kąsek.

Segregacja to trochę za mocne słowo. Ja osobiście słucham rocka (tego starego - A/DC, Pink Floyd, Led Zeppelin) metalu (chociaż tu zatrzymałem się na klasykach tej muzyki - Slayerze, Sepulturze, Behemocie) i wiem że ta muzyka do mnie przemawia. Ostra, bezkompromisowa i przemawiająca do wartości, które są mi bliskie. Chodzi o treść przekazu. No i oprócz tego uwielbiam bluesa, ale bardziej w polskim...

Skończyłem "Supermana w literaturze masowej" Eco, zacząłem Fallaci "Wściekłość i duma". Zapowiada się niezła lektura.

A ja jestem przekonany do każdej formy, korzystam w związku z moją pracą z bibliotek cyfrowych, google scholara i wielu innych alternatywnych rozwiązań. Zakupiłem też ostatnio kilka audiobooków. Fajna rzecz, gdy oczy już zmęczone można posłuchać ulubionego autora. Także i tradycja i nowoczesność.

"Obcy w obcym kraju". Dla mnie to klasyk do którego często wracam. Jak choćby teraz.

Przeczytałem "Popiół i kurz" Jerzego Grzędowicza, teraz "Produkt uboczny" Tomasza Duszyńskiego.

Już w piątek "Mgła" według Stephena Kinga. Myślę że będzie to udana ekranizacja. Ale zobaczymy ocenimy.

Mirosław Jabłoński - "Trupi korowód". IV tom przygód Witelona.

Nowy Potter. Właśnie zacząłem

W tym roku oczekuje z niecierpliwością na nowego Batmana (chociaż po samobójstwie odtwórcy Jokera, może być z tym kłopot) i nowego Indianę Jonesa. To tak na początek...

A wczoraj w "Marchołcie" w Katowicach był niezły darmowy koncert. Szybciutko po pracy udałem się żeby wysłuchać Jana "Kyksa" Skrzeka i Leszka Windera. Samopoczucie poszybowało znacząco do góry.