Cytaty Max Czornyj

Dodaj cytat
(...) wiem, że powinniśmy trochę wierzyć w magię. Ona istnieje, mimo że jest nieco inna, niż przedstawiają ją osoby podobne do Szalonego Magika. To magia przyjaźni oraz przygód przeżywanych na łamach książek.
Ryzyko jest wliczone w cenę sukcesu.
Cerber może tkwić jedynie w przedsionku, a do środka mają prawo wejść jedynie dzieci i ich pupile.
W Antykwariacie Zamkowym można było spędzić cały dzień i się nie nudzić. Nie nudziłoby się zapewne, spędzając w nim nawet cały dzień oraz całą noc.
Kto wierzy w czary, tego weźmie diabeł stary. (Prehistoryczne przysłowie wschodnioeuropejskie).
Słyszałem, jak każdy cios gruchocze kości, i sprawiało mi to największą ulgę. Nie wyobrażacie sobie, jaka to pierdolona ulga! Krew, która rozbryzgiwała się wokół, tylko mnie nakręcała. I nie, nie żałuję.
Podszedł do niego i głęboko wciągnął powietrze. Przypalona skóra miała niepowtarzalny zapach, natomiast poparzenia najwyraźniej nie wyzwalały żadnego aromatu. Czuł jedynie woń parującej wody, odór moczu i kału. Żałosny chłystek nie upilnował zwieraczy.
Jeśli krzykniesz, zabiję cię. Jeśli spróbujesz ucieczki, zabiję cię. Jeśli będziesz nieposłuszna, zabiję cię.
Różnica między "chcieć" a "być" jest taka sama jak między cichodajką i zakonicą. Jedna chce, a druga tylko jest.
Konsekwencje umierania odczuwa cały świat z wyjątkiem umierającego.
Ten, kto nie jest łowcą, staje się ofiarą.
Jest wiek, w którym kobieta musi być piękna, by być kochana, i jest wiek, w którym kobieta musi być kochana, by być piękna.
Ponoć w wielu przypadkach pojedyncze chwile wpłynęły na całość. (...) wszystkich nas kształtują pojedyncze chwile.
Nigdy nie wiemy, kim tak naprawdę jest nasz przyjaciel. Niewiele więcej wiemy o mężach i braciach. Nikomu nie potrafimy czytać w myślach i nie znamy najskrytszych marzeń drugiego człowieka.
Jesteśmy chodzącymi workami, kośćmi obleczonymi mięsem i skórą. To czy mamy dla tego świata jakiekolwiek znaczenie, równie mocno zależy od tego, co zrobią z nami po śmierci, jak od tego, co sami zrobimy za życia.
Człowiek jest maszyną stworzoną do zabijania. Nie oszukujmy się. Jeszcze przed kilkuset laty większa część populacji męskiej ginęła z ręki innych ludzi, nie na skutek chorób. Dwa wieki temu pojedynek na śmierć i życie był sposobem rozwiązywania sporów. Rozwój cywilizacji zawdzięczamy tylko chęci wynalezienia jak najbardziej śmiercionośnej broni. W którym momencie zerwał się ewolucyjny łańcuch zabijania dla przeżycia? Dla zaspokojenia popędu, rozładowania emocji czy oczyszczenia atmosfery? Umarł król, niech żyje król. To wcale nie hasło francuskich lojalistów, a zawołanie prehistorycznych plemion. Najsilniejszy eliminował dotychczasowego wodza i sam się nim stawał. Dopóki nie pojawił się silniejszy od niego. Albo równie silny,lecz z twardszą czaszką.
Życie smakuje obrzydliwie - mruknął wreszcie. - Jest żylaste, mdłe i cuchnie. Ale przynajmniej toczy się dalej. Dopóki jest, jest znośne. Na koniec zaczyna się psuć, gnić, a wreszcie zżerają je robaki.
Wszystko, co przychodzi na świat, musi też z niego odejść. Kto nie dopuszcza do siebie tej myśli, jest głupi albo szalony. Skutki mają swoje przyczyny, a przyczyny niosą skutki. Proste. Prawda?
"Gdy czytam pamiętnik, moje myśli na ułamki sekund stają się jednością z myślami Anny. Czuję jak ona, widzę to, co ona widziała, i jestem tak samo zdezorientowana."
"Mam swój temperament. Nie taki, jak moje przyjaciółki, u których bucha on płomieniami. Mój temperament to lód, który mnie odrętwia. Wiem, że to źle, gdy nie czuję swojej twarzy. Podobno czasami moje oczy wyglądają jak śmierć."
„Zamordowałem wtedy i przerobiłem maszynką do mięsa dwoje lub troje dzieciaków. Nie pamiętam ich imion, charakterów ani, czy stawiały jakikolwiek opór. […] Mięso jak zwykle wręczyłem Johannie. Podobno na moje dostawy czekała już stała klientela i można było robić na nie zapisy. Tępi ludzie, nie mieli pojęcia, co jedzą."
– Swoją drogą, co można robić po religioznawstwie?
– Założyć sektę? Nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.
Chcę przejść do historii jako ten, którego nie udało się złapać. Ten, który sparaliżował strachem dwieście milionów Amerykanów.
Lubię zabijać ludzi, bo to świetna zabawa. To zabawniejsze niż polowanie w lesie na dzikie zwierząta, bo człowiek jest najniebezpieczniejszym ze wszystkich zwierząt. Zabijanie dostarcza mi najbardziej ekscytujących doznań.
Z politykami można gadać tylko w sposób absurdalny. Ich mózgi pracują w trybie kosmicznego oderwania od rzeczywistości. Ale artyści są jeszcze gorsi.
Śmierć ma swoje dłu­gie szpo­ny. Cza­sem ścią­ga nimi ludzi z tego świa­ta, a cza­sem przy­cią­ga in­nych, by po­dzi­wia­li jej dzie­ło.
Należy jednak pogodzić się z tym, że jedynym celem życia jest śmierć.
Gentleman winien traktować los z wyrozumiałością, a wtedy i los z wyrozumiałością będzie mu odpłacał.
Lepszy jest dzban będący jedynie pustą skorupą niż ten, który ma najpiękniejszy malunek, lecz popękał, a ze środka wycieka wino w kolorze krwi.
Statystyczne kobiety popełniają niemal wyłącznie zabójstwa domowe. A to ich mąż nadzieje się na nóż, a to dodadzą kochankowi do coli środek do czyszczenia rur... Seryjne morderczynie to wciąż mniej niż ułamek procenta...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl