"Drogowskaz przykuł jej uwagę na dłużej. Uświadomiła sobie, jak wiele miejsc w okolicy Odrodzenia przestało istnieć. A teraz ten znak przypominał o dawnym karkonoskim świecie, który bezpowrotnie zniknął w przepaści historii. Drogowskaz przywodził jej też na myśl zapomniany grób, z którego na wskutek lat zaniedbań nikt już nie rozczyta nazwiska pochowanego tam człowieka. Tak było przecież i tutaj - z historii kilkusetletnich wielkich schronisk, ich budowniczych, gospodarzy i gości, z marzeń, pracy i przygód, zostały tylko pojedyncze, bezosobowe słowa : "nieistniejące" , "spalona" , "ruiny".
"Schronisko które przetrwało"
Sławek Gortych
Książka zaczęła powstawać w 2020 roku w czasach pandemii. To wtedy autor zaczął tworzyć postać Justyny Skały. Razem mieli przetrwać na swój sposób trudne chwile. Każdy z nas odczuł bardzo mocno zakazy wyjazdów, wycieczek, spacerów, pozamykane kina, teatry. Pisanie tej powieści stało się więc ukojeniem w tych smutnych, ciężkich czasach, przeniesieniem się chociaż w ten sposób do utęsknionych gór.
Teraz to my, czytelnicy, możemy przenosić się na karkonoskie szlaki z towarzyszącą im nieśmiertelną legendą o Duchu Gór.
Tom drugi Karkonoskiej serii kryminalnej "Schronisko które przetrwało" to udana kontynuacja pierwszej części, z tym, że ta jest bardziej sensacyjno kryminalna 😁. Mamy więcej wartkiej akcji, mamy włamanie, pościgi, strzelaninę, tajemnice, szantaże, oj dzieje się tutaj moi drodzy 🫣. Prawdziwe wydarzenia mieszają się z fikcyjnymi i znowu bardzo duży plus za wyjaśnienia w posłowiu za które jestem wdzięczna autorowi 🤩.
Współczesnym bohaterom przypadło rozwiązywanie zagadki z przeszłości, tym razem nawiązującej do trudnej historii Ziem Odzyskanych a miejscem akcji jest karkonoskie schronisko Odrodzenie.
Książka genialna, świetnie się czyta, wręcz trudno się oderwać.
Jest to też bardzo wartościowa powieść, przypominająca o tym co zostało zapomniane. Polecam. Jestem zachwycona tą książką, wciągająca i trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.