Weronika

Secretelle, balsam to był chyba z "dzióbkiem"... A mi chodzi o odżywkę. Zresztą była cała seria (która się wykruszała, bo szamponu już chyba też nie można dostać).

Ja po prostownicy mam ładne proste włosy, a po deszczu najprawdziwsze loki (które również nie są złe, jednak z przekory, wiadomo, męczę się).

Antyska, ja też jestem daleko w tyle, jeśli chodzi o specjały do włosów ;) Pamiętam, że gdy jeszcze nie prostowałam włosów (a raczej, gdy miałam przerwę w ich prostowaniu) używałam jedynie odżywek do loków z Nivea (takie pomarańczowe). Niestety, teraz chyba wycofali...

Najpierw wszyscy mówią, że mają ubogie biblioteczki, a potem się okazuje... Sama planuję swoją pokazać, jednak najpierw muszę wymienić regał i, przyznaję, też ją trochę wzbogacić. Ale bardzo bym chciała Wasze zobaczyć. Nawet w całej swej ubogości. ;)

Dzięki, dziewczyny. Muszę popróbować. Szczególnie z tym olejem.

Tak odstępując od tematu, pokazywała któraś z was kiedyś swoją biblioteczkę na blogu?

Rzucam palenie (moich włosów prostownicą, oczywiście) od jakiegoś czasu. Chyba będzie trzeba zaprzyjaźnić się z lokami.

Witam. Z herbatką przyszłam. Herbatki komuś?

Secretelle, a tak już w temacie włosów, znasz coś dobrego na przesuszone włosy?

Takie blogi, które oceniają innych istnieją cały czas:
http://era-krytyki.blogspot.com
http://literacka-krytyka.blogspot.com/
http://dark-evaluation.blogspot.com/

Tam również możec...

Dzień dobry

Zapowiada się, że wreszcie mój komputer zacznie działać. Koniec korzystania z łaski innych i to w czasie ograniczonym.

Dzień dobry.

Zosiu, ten szablon to i mi byś zmieniła...;) Zresztą tło jest ok (van Gogh zawsze jest ok), gorzej z nagłówkiem. Tak robię go już drugi dzień i mam po prostu dość. Zero pomysłów. Jakieś kicze mi wychodzą...

Mi się marzy to Cmentarzysko. W moim miasteczku też na próżno wyszukiwać antykwariatów. Do Warszawy trochę jest, ale mam zamiar się poświęcić:)

Mi się marzy to Cmentarzysko. W moim miasteczku też na próżno wyszukiwać antykwariatów. Do Warszawy trochę jest, ale mam zamiar się poświęcić:)

A mi to się dzisiaj będzie śniło to Cmentarzysko Książek w Wawie. Jak nic. Już mi się marzy taki karnecik...

Moja zmęczona i rzadko tu zaglądająca o tej porze osoba też jest za 20. Jak nic.

@Finkaa, gratulacje. Też zaraz sobie recenzję wygraną przeczytam.

Dzień dobry, a raczej dobry wieczór. Wreszcie. Lubię wieczory.

Dawali wam Goethego w podstawówce???? Ale, mam nadzieję, że chociaż takiej późnej podstawówce. Ja kiedyś w podstawówce zaczęłam Manna czytać. Tak się zraziłam, że do dziś się "odrazić" nie mogę.

Cejrowski jako człowiek (jego postawa), programy Cejrowskiego - bleee. Książki Cejrowskiego - moje ulubione:)

No i wreszcie link do "Serca" przesyłam:
...

http://www.poczytajka.pl/product-pol-44-Piotr-Lopuszanski-Pan-Samochodzik-i-jego-autor-o-ksiazkach-Zbigniewa-Nienackiego-dla-mlodziezy-.html
Tak teraz spojrzałam, nie całkowicie o Nienackim, ale o Panu Samochodziku. Jednak za...

@Elviska, jest jakaś wydana przez Nowy Świat, zaraz poszukam linka. Jest w ogóle muzeum Nienackiego, czy Pana Samochodzika. Niestety, gdzieś w polu, gdy szukałam go z rodzicami, pogubiliśmy się w małych wioskach i zrobiło się późno,więc nigdy nie było mi dane go zwiedzić. Niestety.

Tak to bywa z nadmiernie czytanymi książkami. Moja "Ida sierpniowa" też nie wygląda najlepiej. Mam pierwsze wydanie, które przeszło już niejedno. Będę musiała kupić sobie nowe...

Ja mam dwa wydania (a jakże!). Jedno takie jak to, które pokazuje Scorpionica, tylko w miękkiej okładce (oczywiście z ubiegłego wieku) i drugie, takie tylko i wyłącznie moje - niebieskie z początku XXI wieku.Jednak najbardziej podobają mi się te wydania Lindgren w NK: http://www.empi...

Lubelszczyzna też w deszczu i szarych chmurach tonie, jednak nie powiem, że nie lubię takiej pogody. Zawsze wydawała mi się iście angielska, więc parzyłam sobie herbatkę, brałam angielską książę i zatapiałam się w niej. A jeszcze tak cudownie wieje...

Miłego dnia!

@Kariuszka, dwóch pierwszych książek nie czytałam (chociaż pozycję nr 1 mam w planach), a co do trzeciej, zgadzam się po stokroć. Szczególnie z ostatnim zdaniem:)

Sama po skończeniu "Siódmego miliona" wzięłam się za kolejną książkę przez którą przewija się Holocaust. Dokładnie "Śmierć pięknych saren". Tym razem o wiele lżejszą, zarówno dzięki stylowi autora (czasem wpadającego w wręcz gaw...

Kasiu, ja też, ja też. Miałam dziś jechać do empiku, ale nic z tego nie wyszło. Pani Valente będzie musiała poczekać;)

Dzień dobry
@Winter, wspaniałe wakacje musiały być. Tylko... pstrąg z dżemem?

Gratulacje:)