Burmistrzyni, prokuratorka, teolożka, ministra...
Kiedyś straceńczo wplątałam się w dyskusję z policjantem z drogówki na temat żeńskiej formy słowa "kierowca". Jakby nie patrzył, najbardziej poprawne jest w formie męskiej.
A jeżeli kierowcą w chwili zatrzymania jest kobieta? No?
Panowie władza z kwasem i widocznym bólem zadniej gęby zgodzili się na termin "kierująca pojazdem mecha...