Zażądałam zwrotu zawłaszczonego pióra Picasso w skórkowym etui, które zostawiłam u kogoś w jego domu, na biurku, a które tajemniczym sposobem "wyparowało". Nie wściekałabym się, ale pióro było rocznicowym prezentem od męża.
A ponieważ nie lubię, jak się ze mnie robi głupią...