@Babi, to przykre, ale przejdzie. Ja na studiach i po studiach miałam tak samo, coraz mniej czytałam dla rozrywki, a potem to jeszcze przez jakiś czas w ogóle na powieści patrzeć nie mogłam, czytałam jakieś popularnonaukowe, eseje, a od fabułek mnie odrzucało (znowu miłość? - błeee; znowu historia? - błeee, znowu fantasy? - błeee....). A potem mi wróciło. Może masz jakiś ulubiony gatunek, to ...