“- Masz ci los!- zawołał, gdy odkorkował butelkę.- Tyle chlapaniny na nic! Ale co tu robi ten skrawek papieru? Wydobył go z butelki i obejrzał na wszystkie strony. - Tu jest chyba jakaś wiadomość- mruknął do siebie- to pewne. A ta litera to jest P i ta, i ta też, a P to pewnie znaczy Puchatek, czyli że jest to bardzo ważna wiadomość dla mnie...”
“- Warunki atmosferyczne były ostatnio nader nie sprzyjające- rzekła Sowa. - Co było? - Deszcz padał- wyjaśniła Sowa. (...) - Poziom wody osiągnął nie notowaną dotychczas wysokość. - Co się stało? - Wszędzie jest pełno wody- rzekła Sowa. - Tak- zgodził się krzyś- wszędzie. ”
“Z tymi dumnymi słowy wręczył Krzysiowi wiadomość. - Ależ to od Prosiaczka!- zawołał Krzyś, gdy przeczytał kartkę. - A czy nie ma tam czegoś o Puchatku?- spytał Miś, zaglądając mu przez ramię. Krzyś przeczytał na głos wiadomość. - Czy te P to prosiaczki? Bo ja myślałem, że to są puchatki. ”
“Niedźwiadek, dzielny Miś, Kubuś Puchatek, nasz P.P. (Przyjaciel Prosiaczka), sympatyczny T.K. (Towarzysz Królika), poczciwy P.K. i Z.O. (Pocieszyciel Kłapouchego i Znalazca Ogona), słowem Puchatek we własnej osobie .”
“Marchwiccy mieli pecha. Bo byli do bólu zwyczajni, mało inteligentni, bez żadnych, ale to absolutnie żadnych koneksji. Nie mogli się bronić, więc stanowili idealny cel.”
“Czy pan naprawdę myśli, że mamy na wyposażeniu radiowozów wódkę dla poturbowanych psychicznie?”
“Dawno przestał reagować, przestał czuć. Niech się dzieje, co chce. Kto spróbuje stawić opór, nie przeżyje.”
“Porażka smakuje gorzko, tylko gdy ją się przełknie.”
“Nie znam go", było standardową odpowiedzią w kręgach drobnych przestępców, gdzie trzymanie języka za zębami było równie ważne jak oddychanie.”
“Cztery dowody na nieśmiertelność duszy, przedłożone przez niewątpliwie najmądrzejszego człowieka, jaki kiedykolwiek stąpał po ziemi. Jeden z tych, co to pojawiają się raz na tysiąc lat i popychają ludzkość w bardziej oświeconym kierunku.”
“Podobno mamy wrodzony ideał piękna. (...) Gdziekolwiek na świecie się znajdziemy, kimkolwiek jesteśmy, zawsze, w każdym momencie, rozpoznamy piękno. To jest nasza wrodzona zdolność.”
“Gwałtowne działania wywoływały lęk, a przestraszeni ludzie bywali agresywni. Zaś agresywni ludzie bywali nieprzewidywalni, a nieprzewidywalni ludzie mogli zrobić wszystko...”
“Czy życie w szaleństwie warte jest przeżycia?”
“Ze zbrodniami było tak jak z wypadkami. Do większości dochodziło w domu.”
“Archeolog, zwłaszcza kiedy już dojdzie dostatecznie wysoko, może wszystko.”
“-Widzi mi się, że to on- tam, wedle tej łozy. - I nie sam, z dziewką płynie, szelma! Rokita wściekle przygryzł wąsa. Nie od dziś był przekonany, że kobiety zwiastują niepowodzenie. - Babę ze sobą wlecze, zła wróżba.”
“Tam, gdzie inni ludzie mają poczucie humoru, u Dyra zionie wielka, czarna dziura. Nic, bracie...zero...nul! Widziałeś, jak on się uśmiecha? Na twarzy pojawia mu się taki bolesny skurcz, jakby go prąd kopnął. Biedny facet.”
“-Na twoim miejscu nie upierałbym się, że jesteś naszym Dyrem (...). W porządku, znudziło ci się nazwisko Twardowski... Powiedz: jestem Rambo albo Michael Jordan, ostatecznie Batman, ale dlaczego Rąbek? Dlaczego ten stary żółw?”
“- A więc tu pobiera edukacyją nasz Twardowski! Ani chybi, to jakaś czarnoksięska Akademia!(...) -Wciórności, niewiasta uczy, białogłowy w ławach siedzą...jako żywo, białogłowy...pewnikiem czarownice nauki pobierają.”
“- Odwaliliście panowie partaninę! Jakbym chciał zamienić Zygotę w baranka, to i bez was bym sobie poradził! Ale ja mówiłem wyraźnie: łagodna JAK baranek...Zygota ma być łagodna JAK baranek! A ona beczy, zjadła wszystkie paprotki w szkole, tylko patrzeć, jak zacznie merdać ogonem! Na radzie pedagogicznej podobno tryknęła głową naszego dyrektora...że niby tak dla żartów.”
“-A dokąd to, babciu idziecie z tą herbatką?- zagaił słodkim głosem Dusiołek. Pani Helena stanęła jak wryta. Spurpurowiała na twarzy i zwróciła swój monumentalny korpus w stronę intruza. - Babciu?!!! Do mnie mówisz, łachudro? Czekaj, ja ci pokażę babcię! Myślałby kto...Belmondo się znalazł!!!”
“Panowie są hydraulikami bioenergetycznymi. Przepychają zlewy siłą woli.”
“- Jak było u Dyra?- zapytał Eryk. - A jak mogło być?- Mikołaj machnął ręką z rezygnacją. -Myślisz, że mu się charakter od wczoraj zmienił na lepsze? Facet się minął z powołaniem. Jakieś trzysta lat temu zostałby pewnie Wielkim Inkwizytorem. Jak z nim rozmawiam, to mam wrażenie, że najchętniej widziałby mnie zakutego w dyby.”
“Bez słowa podniósł do ust kubek coca-coli, po czym wybałuszył oczy, plunął i prychnął ze wstrętem (...). - Tfuuu! Psia krew! Koza by wrzeszczała, gdyby jej taki trunek do pyska lali.”