Avatar @8dzientygodnia

8_dzien_tygodnia

@8dzientygodnia
Bibliotekarz
42 obserwujących. 6 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.
blog_8_dzien_tygodnia
Napisz wiadomość
Obserwuj
42 obserwujących.
6 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.

Cytaty

Za każdym razem widząc Moulouda Faraouiego, Camille stwierdza, że ma on niewiele wspólnego z facetem, który nazywa się Mouloud Faraoui. Ślady marokańskich korzeni przetrwały w jego rodowym nazwisku, lecz fizycznie rozcieńczyły się w trzech pokoleniach nieoczekiwanych związków i przypadkowych zbliżeń, w chaotycznym tyglu ras.
...znalazł go w towarzystwie grupy gimnazjalistów biegłych w okazywaniu nudy na sto sposobów.
Ofiara to przedmiot, z którym można zrobić wszystko. Nie ma nad niczym kontroli. A jak jesteś ofiarą, to zrobisz wszystko, żeby nikt się nie dowiedział , co cię spotkało. Bo to jest piętno na całe życie.
Gdy wiadomo gdzie szukać, wiele informacji okazuje się leżeć na wierzchu.
Tutaj, pomiędzy ruderami i na zawsze niedokończonymi domostwami, między zbitymi z wyszczerbionej pilśni szopami, a wrakiem remontowanego uparcie opla, w duszącym cuchu płynącej środkiem gnojówki z szamba, nędza nie była epicka, romantyczna i szlachetna. Była zbyt zwyczajna na fotoreportaż poruszający spokojne sumienia gości wernisażu, na książkę budzącą odruch buntu podczas lektury w pendolino.
Pani mysli, że problemem szkoły są uczniowie? Kochana! Skończyły się te czasy. Teraz coraz częściej są nim rodzice. Jak tylko im coś nie odpowiada, to zawiązują jakieś komitety, piszą do ministerstwa, żądają odwołania ze stanowiska.
Realizacja marzeń jest tym, co najtrudniejsze.
Wiązać się z dziewczyną to jak iść dobrowolnie do więzienia.
Dyrektor natychmiast schodzi na dół, ściska rękę Gomeza. (...)
- Pastor, dyrektor personalny- oznajmia pompatycznie.
- Inspektor Gomez, policja kryminalna. Dyrektor niczego.
Gdy umiera drapieżnik, zwierzyna łowna nie posiada się z radości...!
Wiesz, lubię je stopniowo niszczyć. Kroić na kawałki! Patrzeć jak się miotają, walczą z niewidzialnym wrogiem. Tracą wszystkie punkty odniesienia, tracą wszystko, co zbudowały. Obnażyć je, odzierać z ciała...To czysta rozkosz...
Wzywa pomocy. W ciszy.
Knebel jest niebywale skuteczny.
Wzywa pomocy.
Błaga ojca, matkę. Zanosi modły do wymyślonych bogów, którzy wypełniają jej podświadomość.(...)
A jednak wie już, dokąd wiezie ją furgonetka.
Do piekła, to nie ulega kwestii.
Ale nie wie, jak umrze.
I chyba to przeraża ją najbardziej.
Zawsze od cyfr wolała słowa. Są o wiele bardziej poetyckie. O wiele piękniejsze.
O wiele szlachetniejsze, bogatsze i elegantsze. O wiele bardziej wzruszające.
Nie wyznaje się miłości za pomocą cyfr.
Nie wzywa się na ratunek za pomocą liczb.
Tylko za pomocą słów. Albo gestów. Oczu i mowy.
Marzy się za pośrednictwem słów. Cyfry służą do liczenia.
Czasu, godzin, minut. Które biegną zbyt szybko lub zbyt wolno.Liczy się (...) lata, które dzielą nas od śmierci. Pieniądze, których nie można wydać. Lub bliskich, których nie ma już wśród nas.
...może jednak ta przyjaźń nie jest jak stary spalony dwór, ale jak stojący przy nim dąb. Trochę osmalona, ale jednak nadal żywa.
Ujrzawszy go, Kaśka aż jęknęła z zachwytu i na całą klasę wyrwało jej się: Ja pierniczę!
- Co takiego? Katarzyna! Coś ty powiedziała? [...]
Ale nagle zupełnie niespodziewanie odezwał się Maciek: - Proszę pani, każdy język ewoluuje. W tym polski. Pierniczyć to czasownik wytrych. Znaczeń ma wiele. (...)
- Co masz na myśli?- spytała chłodnym tonem pani Czajka.
- Nic takiego specjalnego poza tym, że pani miała teraz zamiar Kaśkę opierniczyć, czyli skrzyczeć, a tym samym wykazać swoją dezaprobatę. Gdyby była pani jej koleżanką, Kaśka z pewnością kazałaby się pani odpierniczyć, czyli odczepić, uznając, że pani przesadza. (...) Ale ponieważ jest pani nauczycielką, więc Kaśka z pewnością chciałaby teraz natychmiast spierniczyć ze szkoły. Gdyby zaś z tego powodu wystawiłaby jej pani złą ocenę, wówczas Kaśka starałaby się podpierniczyć, ewentualnie zapierniczyć, czyli ukraść, dziennik. Ewentualnie ów dziennik gdzieś wypierniczyć, czyli wyrzucić tak, by nikt go nie znalazł. Choć może wówczas rodzice zlaliby ją, czyli by jej wpierniczyli, pasem tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Jeden czasownik dzięki różnym przedrostkom zyskuje nowe znaczenie...
...dziewczyna starała się wybrnąć z odwiecznego problemu wszystkich kobiet, w co się ubrać. (...) zdecydowała, że ubierze się w spódnicę i włoży srebrny wisiorek. Dziewczyna od razu do stroju dorobiła odpowiednią ideologię (...) dżins to sportowa sprawa, a spódnica kobieca. Dżinsowa spódnica jest więc połączeniem sportowca i kobiety, czyli kogoś bardzo dzielnego. Małgosia chciała w oczach Maćka być dzielna.
...przyjaźń polega na akceptowaniu wyborów przyjaciół.
Obaj chłopcy zrobili kwaśne miny, kiedy usłyszeli, że będą razem spędzać czas po lekcjach. Michał nawet powiedział, że woli zły stopień z zachowania niż pracę w bibliotece u boku Maćka. Maciek tylko wzruszył ramionami.
- A ty co?- spytała go pani Czajka.
- Mnie tam korona z głowy nie spadnie, jak z nim popracuję. Ale może dlatego, że moja korona mocno siedzi. Ponadto wyznaję zasadę Sokratesa. Jak osioł mnie kopie, to nie reaguję, bo osioł jest osłem i trudno mieć do niego pretensje o ośle zachowanie.
Wszystkie te wzory, twierdzenia...Męka, wyrafinowane tortury wymyślone przez jakiegoś kata z zamierzchłej przeszłości. Szczególnie perfidnego kata.
Czy istnieje coś gorszego niż niemożność zrobienia czegoś dla własnego dziecka?
On, który przecież nigdy nikogo nie zabił.
A przynajmniej nie z broni palnej.
To zbyt łatwe, zbyt banalne. Zbyt wulgarne.
On zawsze stosuje ostrza tnące, tępe narzędzia, sznury bądź gołe ręce.
Uważa, że broni palnej używają wyłącznie ci, którym brakuje wyobraźni bądź czasu. Ci, którzy nie otaczają kultem aktu zadawania śmierci.
- Jesteś na tyle duży, że możesz bronić się sam. Nie jesteś już małym dzieckiem!...Więc jeśli ci to pomoże, daj mu w pysk. Ale najlepszą obroną jest pogarda. Niech sobie gada, nie słuchaj go. Nie jest tego wart.
Nienawiść.
Tylko ona może go znowu postawić na nogi. Tylko ona pomogła mu znieść więzienie.
Nienawidził przebywania w zamknięciu i swoich strażników. Nienawidził tego społeczeństwa, ludzkich praw, posłuszeństwa. Nienawidził uległości, poddaństwa.
Nienawidził stada.
Chciał pozostać drapieżnikiem, nie stać się ofiarą. Wydawać rozkazy, nigdy nie musieć ich słuchać.
Zawsze mieć wybór.
Oddawać ciosy. Bez żadnej litości.
Nie ma nic gorszego niż poczucie bezsilności. Przy całej nienawiści, jaka płynie w jego żyłach. Chciałaby wylać się oczami, a on stara się ją powstrzymać.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl