Avatar @zkotemczytane

Dominika Gołowin - Z kotem czytane

@zkotemczytane
59 obserwujących.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 8 dni temu.
zkotemczytane
Napisz wiadomość
Obserwuj
59 obserwujących.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 8 dni temu.

Cytaty

Powiedz mi, że ona osłabnie. Ta tęsknota za Tobą. Myślałam, że tak się stanie, ale mam wrażenie, że jeszcze się nasila.
Więc pozwoliłem tym słowom rozpuścić się na języku, były słodkie, lecz nietrwałe, jak oranżada w proszku.
Tak naprawdę, upominam samą siebie, ledwie się znamy - na tyle, by wymieniać uśmiechy i przelotne uwagi, niczym gwiazdy z sąsiednich galaktyk mrugające w swoją stronę przez bezkresne połacie nieba.
Nigdy nie przestanę żałować, że nie dałem jej choćby najbardziej ulotnej szansy, by mogła jednak żyć.
Dziwne, ale kiedy odchodziła, poczułem nieodpartą potrzebę, by wyciągnąć rękę, przytrzymać ją delikatnie i nadal móc cieszyć się jej bliskością.
Przepisami można twórczo żonglować, jeśli pozwolimy na to władzy.
Coś czuję, że przez parę lat będziemy słyszeć, że co złego, to wirus. To nie my, tak trzeba było, trudno, konieczne koszty. Wygodne usprawiedliwienie
Trzeba też uważać na emocje. Nauka nie lubi emocji, a jeśli dana informacja je budzi, jest duże prawdopodobieństwo, że została zmanipulowana. W tej chwili wykorzystuje się głownie strach, ale może też chodzić na przykład o współczucie.
Jest władza i jesteśmy my. Moi studenci, bardzo młodzi ludzie, mówią, że tak podobno było w PRL i śmieją się z tego. A gdy studenci śmieją się z władzy, już wiem, że to początek jej końca. Śmiech oznacza, że przestajemy bać się władzy i już jej nie szanujemy. Nie śmiejemy się z instytucji, lecz z ludzi, bo są nieporadni, interesowni, wyświadczają przysługi swoim.
Nie mówimy tu nawet o ubóstwie finansowym, lecz jeszcze gorszym, bo strukturalnym. 500+ poprawiło byt wielu polskich rodzin, to jest bezdyskusyjne, w pełni się z tym zgadzam. Tylko, że to jest rybka, a nie wędka. Będziemy za to płacić w dłuższym horyzoncie. Wzrosną podatki, a i tak zabraknie pieniędzy na wiele inwestycji systemowych, właśnie w służbę zdrowia, w oświatę. Bez dobrej oświaty będziemy zawsze państwem montażowni, a nie wynalazców. Bez dobrego wykształcenia społeczeństwa nie ma rozwoju.
To doprowadza do poczucia zagubienia, dezorientacji poznawczej. Wiemy, że coś się dzieje, ale zupełnie nie wiemy, co. Nie jesteśmy w stanie nawet dokładnie powiedzieć, co nam zagraża ani czy te rozwiązania, które przyjęto na poziomie polityk krajowych, są w jakikolwiek sposób sensowne.
Pielęgnujemy w sobie przekonanie, że wirus to tylko chwilowa anomalia. Może tak, może nie. A może - i o tym jest ta książka - cała nasza dotychczasowa "normalność" to właśnie ta chwilowa anomalia
Wbrew pozorom ta książka nie dotyczy jednak pandemii. Dotyczy zagrożenia, jakim dla siebie jesteśmy my sami - nasz egoizm, ignorancja, przywiązanie do przyzwyczajeń, spokoju i komfortu
- Panie komisarzu, myślę, że jest jeszcze wiele pytań, na które nikt nigdy nie udzielił odpowiedzi...
Wolski stał nieruchomo i ze spuszczoną głową patrzył na zdjęcie. Milczał i nawet nie próbował się odzywać. Pierwszy raz czuł coś, czego nawet nie mógł opisać. Zupełnie jakby znał tę małą. Jakby już ją kiedyś spotkał. Nie potrafił tego wyjaśnić, ale odnosił nieodparte wrażenie, że coś do niego mówi, jakby dziękowała mu za obecność.
- Nikt mnie nie głodzi. Sam się głodzę... Gdybym ja tylko umiał gotować... - westchnął.
- Babę sobie znajdź, a nie gotować się będziesz uczył - skomentował dziadek
- Dziękuję za troskę, ale jestem dorosły - rzucił szorstko.
- Zatem wiesz, gdzie szukać odpowiedzi. Pamiętaj jednak, że jest pochowana razem z nim.
Młodość rzadko myśli o starości, a starość o młodości bardzo często.
Odkąd pamiętam, miałem swoje rytuały, które pozwalały mi wierzyć, że świat jest jako tato uporządkowany, nawet jeśli wszystko dookoła po cichu pokazywało mi, że nie jest.
W ogóle to znajduję się w takim stanie, jakbym w połowie spala. Wszystko jest takie spokojnie, ociężałe. Wystarczy, że usiądę, to robi mi się błogo. Nie ma już większej różnicy pomiędzy nocą a dniem - muszę być czujna cały czas.
Herbata smakuje jak nigdzie indziej. Są takie rzeczy, które można robić po powrocie do domu z doskonałą precyzją, zachowując każdy detal, a i tak nie zbliżają się w smaku do oryginału.
Co ja zrobię, synuś, jeśli mnie nawet starość nie zabije?
Bywają też takie chwile, że pamiętam całe mnóstwo moich żyć, a tylko nie umiem powiedzieć, które było prawdziwe. Wiem bardzo mało. Tylko, że mi na imię Irka. I że to wszystko jest o mnie.
"Nie" to nie jest nakaz natychmiastowego zaprzestania wszelkich działań. To jedynie zmiana kursu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl