Minęło już kilka dni nowego roku, a więc idąc w ślady innych Kanapowiczów i na mnie przyszedł czas.
W ubiegłym roku udało mi się przeczytać 200 książek, co jest dwukrotnością założeń z Kanapowego wyzwania. Z wyniku jestem bardzo dumna, liczba początkowo niewyobrażalna stała się faktem. :) Jednocześnie udało mi się przeczytać o 65 książek więcej niż w 2020r. Nie będę się o tym rozpisywać, bo nie tego dotyczy wpis, ale jeśli ktoś z Was chciałby przeczytać, to podsumowanie tego roku umieściłam na moim blogu tutaj :)
Sięgałam głównie po literaturę obyczajową, czytałam też książki młodzieżowe, czy te skierowane do dzieci. Nowością w moim czytelniczym dorobku była fantastyka, w której świat wniknęłam dzięki cudownej serii "Kamień Królestwa Sloget".
W tym roku nie byłam w stanie wybrać jednego ulubionego autora. Bardzo podobała mi się twórczość Klaudii Bianek, Wandy Siubieli, Magdaleny Witkiewicz i Kristin Hannah.
Poniżej wklejam moje Best of the best z 2021 roku :D Jeśli ktoś z Was chciałby przeczytać coś więcej o moim roku 2021 polecam najnowszy wpis na blogu Książkowe podróże - te małe i te duże ;)
Nieśmiało wychodzę zza zasłony milczenia ;)
Chyba jeszcze nigdy nie wspominałam tutaj, że czasem, w wolnych chwilach piszę coś poza recenzjami. Chociaż nie zdarza się to ostatnio zbyt często tworzę swoje krótkie lub dłuższe wiersze. Bardzo lubię ten stan w którym moja wyobraźnia tworzy słowa, z których powstają wersy, a nawet całe teksty.
Od kilku lat wena dopada mnie bardzo rzadko, więc nie mam wielu aktualnych tekstów, a te sprzed lat, w większości z dzieciństwa, w żaden sposób mnie już nie definiują.
Postanowiłam więc raz na czas dzielić się z Wami moją twórczością, może znajdzie się ktoś, kto będzie miał ochotę przeczytać, będzie mi bardzo miło. :)
Tekst który przedstawiam poniżej jest krótki i powstał bardzo spontanicznie, nie miałam na ten wiersz żadnego planu, stworzył się sam. :)
Jestem ciekawa co Wy o nim sądzicie, konstruktywna krytyka zawsze mile widziana. :D
,,Człowiek i droga”
Zastanawiam się dzisiaj którą drogą iść?
Czy wybrać prostą, wydeptaną, przez ludzi wskazaną?
Czy może własne zdanie mieć?
Kręte ścieżki przejść?
Zastanawiam się i marzę, chcę taką drogę wybrać,
By do nieba dotrzeć po trudach przeżytych na ziemi.
Chciałabym tam zaznać odpoczynku najpiękniejsze chwile.
Którą drogą iść?
Którą drogą iść…..
U mnie dzisiaj nic ciekawego. Po prostu śpię, zmieniam pozy, pozwalam sobie robić zdjęcia a przy okazji udaję, że jestem grzecznym Kotikiem ;) Czasem chyba można dać złudne nadzieje, nie? Szczególnie jeśli ma się w tym swój interes; no przecież po deszczu nie będę chodził ;P
PS. Fotorelacja z praktycznie całego dnia ;)
To i ja zdecydowałam się na założenie kanapowego bloga. 😁 Wpisy poświęcę rożnej tematyce ale na osobny cykl na pewno zasługuje Kotyk 🥰
Na odpoczynek zawsze czas jest dobry, nieważne ze na fotelu na którym ktoś inny chciałby poczytać 🤪