@tsantsara

Nieważne - wilki czy psy. Grunt to dobra motywacja dla zakwasów! ;)

Ciekawe, a w jakim kawałku Sudetów wyło? No no, zabłąkany ryś, który uchodził w lokalnych gazetkach za zbiegłego z ZOO tygrysa, niedźwiedź, który chwilowo zabłądził - to tak, ale wilki w Sudetach?? Pierwsze słyszę. Rozwijamy się...ekologicznie? No, chyba że to tylko pandemia rozzuchwaliła zwierzaki, bo nikt teraz w góry nie chodził.

Powiedziałbym to samo o orientacji seksualnej i poglądach politycznych...;)

Z socjalistyczną brodą, kiedy jeszcze owoce tropikalne były rarytasem:
Wpada idiota do księgarni i pyta:
- Są banany?
- Nie ma, nie sprzedajemy owoców!
- To ja przyjdę później...
Godzinę później znów wpada:
- Są banany?
Po wielu tłumaczeniach i wyganianiu gościa kierownik sklepu wywiesił wreszcie kartkę na drzwiach:
BANANÓW NIE MA!!!
Wchodzi para innych kli...

To powinni menadżerowie w marketach oglądać. Klienci tacy jak ja albo tam nie chodzą przed świętami, albo jak najszybciej wychodzą, żeby tego nie słyszeć...

Kolega historyk miał w podstawówce ambicję nauczenia tylko 3 rzeczy: daty bitwy pod Grunwaldem, daty odrodzenia II Rzeczpospolitej i poprawnej pisowni nazwiska Piłsudski. Myślę, że i tak był bardzo wymagającym nauczycielem...

Sedes pochodził z Bakelitu, nie z Ebonitu...

O. Rydzyk nie jest ani tak święty, jak go widzi Rodzina RM, ani tak czarny, jak go lewica maluje. Na wszystko należy patrzeć rozsądnie, bo złość piękności szkodzi. Polecam komentarz Ziemkiewicza

Tu "kociarze" to na pewno nie obelga... ;)

Nie mam kota, ale właśnie się zastanawiam nad przejściem na bardziejstaropolską tradycję choinkową: podłaźniczka.

Kiedy kot cioci coś przeskrobie, ta zwraca się do niego w formie bezosobowej: Proszę wyjść! I bestia wychodzi...rozumie to.

Akurat rozmiar worka nie ma znaczenia. Poza tym nie mówi się worek, tylko moszna... ;p

Cenzura? Nic nie widać...

Köstlich... :)

Co tam obrazki - tę świętą formułę wyznawcy powinni tatuować sobie na czołach! :)

...

Ta pierwsza nie jest zła - wręcz dowcipna.

Typisch deutsch... (ostateczne rozwiązanie tym razem od d... strony?;)


...

Przypomina mi się suchar z dłuuugą brodą...
- Kto pierwszy w biurze zaczyna pracę?
- Czajnik...

Znalazł, ale od razu widać, że cudzych nie używa...
A redaktór w gazecie też ślepy na oczy (a kto wie, może i na parę innych miejsc). ;p

Na miejscu kanapy zamówiłbym parę kompletów. Niektórym recenzentom bardzo mogłyby takie kule pomóc. :]


Ech te dialekty lokalne...;) Może się okazać, że hasło w stylu "odejdź szybko" w innym rejonie może być zrozumiane jako "chcę się kochać natychmiast".

Znam jedną taką - wspaniała dziewczyna. Jak dotąd żaden się nie odważył poprosić ją o rękę...

I w dodatku humor też masz lepszy...;)

Pełne równouprawnienie: facet też ma siedzieć na jajkach!

Oficjalnie (m.in. Hambacher Lied i późniejszy wiersz Hoffmanna von Fallersleben):
czerń - noc zniewolenia
złoty - jutrzenka wolności
czerwień - krew, którą za wolność trzeba przelać
Ale to było 200 lat temu, dziś należało by to zreinterpretować. Ale nie przesadzałbym z tą pracą... To raczej stereotyp, jaki Niemcy chętnie o sobie upowszechniają.