Ciekawe, a w jakim kawałku Sudetów wyło? No no, zabłąkany ryś, który uchodził w lokalnych gazetkach za zbiegłego z ZOO tygrysa, niedźwiedź, który chwilowo zabłądził - to tak, ale wilki w Sudetach?? Pierwsze słyszę. Rozwijamy się...ekologicznie? No, chyba że to tylko pandemia rozzuchwaliła zwierzaki, bo nikt teraz w góry nie chodził.