Avatar @sylwiacegiela

Kulturalne Rozmowy

@sylwiacegiela
91 obserwujących. 608 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.
sylwiacegiela
Napisz wiadomość
Obserwuj
91 obserwujących.
608 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.

Cytaty

Gdyby ktoś powiedział mamie Franka, że kiedyś ludzie jedli mięso, a zwierzęta polowały na siebie nawzajem – na pewno by nie uwierzyła.
Franek potrafił godzinami obserwować mrowiska. Zawsze czuł, że te stworzenia skrywają jakąś wielką tajemnicę.
Świat, rok 2746 - Franek żył w czasach, w których ludzkość i zwierzęta rozumiały się wzajemnie.
Jak dobrze, że mnie odnalazłeś... Niewiele brakowało, a nasze drogi by się rozeszły. Nie chcę, abyśmy się rozminęli gdzieś na bezdrożach.
- Ja tylko potrzebuję dwóch podpisów i pieczątki. Zawada był przekonany, że właśnie siedząca przed nim "sowa", jak ją nazywał w myślach, przewróciła oczami. - Pieczątki potrzebuje? To niech sobie sam postawi! U nas mówi się „pieczęć". Pieczątki to przedszkolakom stawiają, jak ładnie trafią i posiusiają tam, gdzie trzeba.
- Agencja to agencja! Różne biznesy próbowali w Zalesianach otwierać, ale nasz czujny gospodarz, co się tylko da, to zablokuje! I agencji też nie będzie!
- Jak to nie będzie agencji?
- A nie będzie! Zdziwiony?
To już przeszłość. Na nią nie mamy wpływu. Liczy się tylko to, co jest tu i teraz. Nie myśl o tym co było. Skup się na dniu dzisiejszym, aby dobrze go przeżyć.
Zobacz, u nas dziś jest romantyczna noc spadających gwiazd, którą podziwiają niejedni kochankowie i pary połączone ze sobą na dobre i na złe, tam zaś, tak blisko nas, jest noc rosyjskich rakiet spadających na niewinne ukraińskie miasta. Jak to jest, że z tego samego nieba na jednych spadają romantyczne gwiazdy, a na innych śmiercionośne rakiety?
Wpatrywał się w skupioną na sobie parę i myślał, jak nisko upadł po odejściu ze służby. W ostatnim czasie trafiały się wyłącznie tego typu zlecenia. Brał je, bo były dobrze płatne i nie wymagały większego wysiłku, ale mierziła go taka robota. Tęsknił za prawdziwym śledztwem.
Nie ma znaczenia, czy to jest szpital, lokal prywatny, czy miejsce publiczne. Skoro twój kumpel jest byłym gliną, z pewnością dotarł do swoich kumpli, żeby się wszystkiego wywiedzieć. Mają na Rysia coś mocnego, jeśli planują postawić mu zarzuty. Z tym nie możesz dyskutować!
Działał jak na automacie. Chciał zająć głowę czymś innym niż jej odurzający kwiatowy zapach zmieszany z wonią jedzenia i kawy. To wszystko działało na niego podniecająco, a obawiał się, że znów będzie z niego kpiła.
Nie wszystko da się zrozumieć. Bywa w życiu i tak, że niektóre jego wątki toczą się zupełnie poza nami. Nie ma jednej prostej odpowiedzi. Czasami lepiej nie rozumieć, nie wnikać, nie wiedzieć. Jest wtedy łatwiej i można spokojniej spać oraz prościej żyć.
Nie wszystkie związki muszą kończyć się pożegnaniem. Są też takie, które przynoszą radość i spełnienie. Sprawiają, że ludzie są szczęśliwi i zaczynają łapać wiatr w żagle, aby żyć pełnią życia.
Jeśli nasze serce jest wolne od lęku, wtedy niezależnie od tego, gdzie będziemy przebywać, będziemy czuć się jak u siebie w domu. Spokojnie i bezpiecznie.
Aby coś zyskać, czasem musimy coś stracić. Ważne, by w każdej sytuacji znaleźć dobre strony. Ważne, by się w porę opamiętać i nie dać się pochłonąć rozpaczy.
Jaka cienka granica jest między sławą a unicestwieniem. Dziś uwielbia cię cały świat, a jutro nienawidzi. Dziś obsypuje cię złotem, a jutro odziera z ostatniego ubrania.
Ale ty jako koneserka i znawczyni młodych talentów wiesz lepiej, czym jest młodość. To skarb nie do odzyskania. I choćbyśmy fortunę zapłacili za eliksir, który nam przywróci tężyznę ciała i ducha, to już nigdy nie będzie to samo.
Tedi był dla nas wszystkich, ale ty chciałaś go wyłącz nie dla siebie. To był twój błąd, a zguba dla niego. Nie robi się tego przyjaciołom. Pazerność nie popłaca – syknęła, omiatając ją pogardliwym wzrokiem.
Obracała się wśród elit, ludzi, jak to ich nazywają – rzuciła kpiąco – szlachetnie urodzonych. A kiedy stała się ta tragedia, nagle wszyscy się od niej odwrócili. Zapomnieli, kim była, a
przebywanie w jej towarzystwie stało się wręcz ujmą i plamą na ich honorze.
Oskar to nie jest zwyczajny mężczyzna. To król. – Padła z ust matki odkrywcza uwaga. – Król, a nie święta krowa. – Malwina westchnęła z rezygnacją.
Malwino! – Ucałował wewnętrzną stronę jej dłoni. – Życie ze mną nie będzie łatwe – dodał po chwili, patrząc jej w oczy. – Nie będzie to życie beztroskie. Ale obiecuję, że będzie to dobre życie.
Oskar poczuł, jak świat nagle się zatrzymuje, a potem ogarnęło go kłębowisko uczuć: złości, że oto za moment to, co należało tylko do niego, stanie się własnością
publiczną; żalu, że piękno uczuć zostanie sprowadzone do czynności fizjologicznej (już on znał zagrywki prasy) i niepokoju, jak daleko posuną się media. A także niepokoju o Malwinę, czy sobie z tym poradzi.
Mogłabym się w nim zakochać! – ta myśl niczym neon rozbłysła w jej głowie. Gdyby tylko nie był królem – westchnęła w duchu, czując, że bardzo go w tej chwili
nie lubi.
Po raz pierwszy pomyślała, że taki royals nie ma łatwo – w zasadzie od chwili urodzenia ma już zaplanowane życie. Za fasadą uprzywilejowania, zbytku i błysku
fleszy kryją się tak naprawdę ludzkie dramaty. Oczywiście nie jest to zasadą – dodała trzeźwo, jak to ona, nie popadając w nadmierny sentymentalizm.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl