Usłyszał, jak wciągnęła powietrze. Widział kontur jej twarzy, parę lśniących migdałowych oczu, które tak czcił w myślach od momentu, gdy ją pierwszy raz zobaczył. Śnieg sypał mu się na głowę, ale to ani na trochę nie ostudziło pożaru, który poczuł w swoim ciele. Jakby ktoś chlusnął benzyną w stronę ogniska. Pochylił się jeszcze bardziej.
Został dodany przez: @sylwiacegiela@sylwiacegiela
Pochodzi z książki:
Świąteczna narzeczona
Świąteczna narzeczona
Paulina Kozłowska
7.7/10

Wyszeptane w biegu, zapisane w śniegu, wycałowane pod jemiołą… Właściciel wydawnictwa Jankes – Hubert, jest lekkoduchem i kawalerem, który ani myśli szukać sobie narzeczonej. Kiedy przed świętami po...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl