“- Och, co za piękny pokój! – Agatha kicała po sypialni ich i Dziewczynki. – Jaki mamy luksusowy kojec! Czy to… jadalny tunel? A ten domek?
– To dla lalek, nie dla nas! – pospieszył z wyjaśnieniami Teodor, nerwowo kicając za Agathą.
Było mu wstyd, że w Pokoju jest taki bałagan. Gdyby wiedział, że Ślub jest dzisiaj, to nie nasikałby na różowy dywanik przy łóżku i zostawiłby dla Agathy ładowarkę od telefonu Dziewczynki (Pani znowu się wścieknie, że jej nie schowała do szuflady, buahahaha).”